wtorek, 14 stycznia 2014

207. "Kościół Święto - Michalski w Wilnie (obraz historyczny z pierwszej połowy XVII wieku)".


                              Tytułem wstępu: miałem nieodgadnioną okazję, zwiedzić kilka miejsc związanych z Józefem Ignacym KRASZEWSKIM, żartując - pół biedy jeśli na swoim terenie...a to raptem 800 km od Poznania. Wertując tytułową książkę wiedziałem , że dotyczy ona zatargu kalwinów z katolikami. I tyle.
Będąc nie przypadkiem w Wilnie zrobiłem krótki fotoreportaż poświęcony temu miejscu. Nasunęły mi się dwa zasadnicze wnioski:
1) dziś to miejsce stanowi muzeum sztuki sakralnej, lepsze to zdecydowanie od sowieckich magazynów na paszę, lecz jednak zniesmaczyło mnie trochę, muzeum, hmm...

My nie sądźmy, Bóg niech sądzi
Kto z nas praw, a kto pobłądzi !!

2) jakby się przyjrzeć dokładniej, choć zwyczajowo kojarzy się wileński pomnik MICKIEWICZA obok kościoła Św. Anny, to jednak wzrok Adama wyraźnie spoczywa na ulicy i kościele Św. Michała. Przypadek ? a może Adam chce cosik powiedzieć Przyjacielowi po fachu.

Zapraszam Was serdecznie do obejrzenia lektury:



Precz z tym kościołem ! krzyknął jeden, zburzmy go !


Zostawały jeszcze jednakże do pokonania drzwi żelazne , ogromne...


Patrzcie no! wasz święty naszej strzały uchylić się nie mógł ! 





Pospieszył także za innymi pan Wacław Piekarski, a że nie znalazł miejsca od ulicy i kościoła, stanął więc w oknie wychodzącem na dziedziniec i dzwonnicę, stanął, podniósł osłupiałe oczy i ogromne, ach wyleciało z jego ust...We wszystkich kościołach Wilna przedzwoniono na pacierze.




...  w otwartych kościołach lampy błyskają jeszcze, i kilu pobożnych składają Bogu dzięki...




JMCPan Wojewodzic Brzeski SAPIEHA, także Akademik mało nie przestrzelony, tenże w gospodzie własney znieważony...


...za to żeśmy was gościnnie przyjęli, że królowie nasi poprzysięgli wam spokojność...


Było to uderzenie piorunu w magazyn prochów. Książki , pióra , kałamarze, papiery...



..., aż jeden wszedł z latareńką i wszyscy z nim posunęli się na palcach ku wielkiemu ołtarzowi.



Nie certuj się, bo nam pilno , idziemy bronić Świętego Michała od kalwinów, prowadzim armatę, ustępuj, bo ci ją pociągniemy na grzbiecie ! ...a widzicież obraz ten w środku na kościele pomalowany...


Kędy kaganiec z środka sklepień ciemnych
Zwieszony, blade płomienie rozwodził...(Duma o GLIŃSKIM)



Zaranek...drugą świsnął szablicą i gotował się do obrony.
... - Ratujcie ! Panowie bracia ! ...




...otwarto okna na ulicę, na dziedziniec, i na kościół S. Michalski wychodzące
Mimo osłabionego trunkiem wzroku ujrzał kawki siedzące w dzwonnicy...


...oni za Wojewodą, siedzą jak u Pana Boga za piecem.


Schwyciłem, zgniotłem..oczy na łeb mu wybiegły... Kędy zajrzysz rudera, pustki  i  zniszczenie.(MICKIEWICZ)

Dołhe 1 II 1833 r.

Mój Kochany Józefie!

Matka Twoja pojechała do Romanowa [...] Odebra­łem Twój list i z niego się przekonywam, że jesteś w niepotrzebnych kłopotach [...] Kalwini za Kościół Święto-Michalski gniewają się na Ciebie, nie czytałem tego dziełka, nie wiem zatem, czy słusznie lub nie? To, w czym Cię zapewnić mogę, jest, że nikogo obrażać w żaden sposób nie należy, tym więcej opinii ludzkich dotykać niebezpieczno, że to biednemu człowiekowi nieraz na całe życie los zawiązać może. Wszystkich ta­kich przygód boję się dla Ciebie. Pobrałeś na prenu­meratę pieniądze, a dziełko Twoje nie wychodzi i to mnie boli. Kiedy inaczej być nie może, pisz sobie, ale póki ja żyję, prosić Cię będę, abyś więcej nic na pre­numeratę nie wypuszczał. Tęsknisz, jak piszesz, do do­mu, tymczasem nie powracasz. Tyle razy prosiłem Matki, aby pisząc do Ciebie przypominała Ci, abyś się śpieszył [...]. Nic z tego. Wyjeżdżasz — nudzisz — do domu i jak siedzisz, tak siedzisz w Wilnie. [...] Wyglądać będę od Ciebie listu, którym zawiadom mnie definitive o swoim powrocie.
P.S. Wiele tylko znałem kalwinów  wszyscy są najuczeńsi ludzie. Powiedz mi, mój Józefie, czy godzi się z nimi wchodzić w zatargi? Czy nie lepiej byłoby nie po­ruszać struny, która tak niemiły dla nas dźwięk wy­daje. Przyślij mi pierwszą pocztą egzemplarz Święto-Michalskiego Kościoła, niech więc przekonam się, co to jest.

Jan KRASZEWSKI (Ojciec)

******************************************************************************

Quis ut Deus? (Mich-a-el) a) wyczytaliście na wieżyczkach kościoła Ś. Michalskiego i przyszła wam na pamięć smutna historia strzelania do Aniołów, historia zamieszek, bojów, waśni, zaburzeń, tak dziwnie skończona. P. Rakowski z p. Piekarskim strzelali, a zbór za to wyniesiono za miasto b). Przeciśnijmy się tym zaułkiem na ulicę Zamko­wą i wejdźmy na Ś. Jańską i Dominikańską. Oto dawny kościół Ś. Ducha, przeciw którego był szpital założony przez Zygmunta i utrzymywany z dochodów mostowego. Ta ulica zwała się dawniej Senatorską, ta na lewo Moneto­wą, dziś jeszcze nazywają ją Niemiecką. Tu zbór luterski, tu widać mieszkali Niemcy tego wyznania, tu sławny Burchard, kaznodzieja, kark skręcił, z czego korzystając jezuici, zawsze czatujący na zręczność wyszydzenia prote­stantyzmu, wydali pocieszną: Relacją i supplikę zboru wi­leńskiego saskiego do Herrn Martyna Lutra. [...]

JIK "Pamiętniki"
---------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
a) Quis ut Deus? (Mich-a-el) (łac.) - Któż nad Boga? Imię pierw­szego z aniołów (archanioła) Michała pochodzi od hebrajskiego powie­dzenia: Mikha’el, znaczącego właśnie: „Któż równy Bogu”, „Któż nad Boga”. Nic dziwnego, że wywód imienia patrona kościoła znajdował się właśnie na jego wieżyczkach.
b) Kraszewski opowiada tu autentyczne zdarzenie z 1639 r., które opisał w powieści Kościół Święto-Michalski w Wilnie (1833). Zdarze­nie to wywołało wielkie rozruchy przeciw różnowiercom i skończyło się przeniesieniem zboru za bramy ówczesnego miasta.






Cytaty: tytułowa książka t.2
Zdjęcia: z własnej kolekcji
List: Wincenty DANEK "Kraszewski"
Drugi cytat: JIK "Pamiętniki" (przypisy Wincenty DANEK)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz