niedziela, 22 czerwca 2014

Na litewskiej półce - Krzewiciel "leśnej" historii...




                      Lato za pasem, a mnie się śnią po nocy gwiazdkowe podarki... Bo oto w zeszłe Święta otrzymałem od Przyjaciół z Wilna taki podarek. Elektroniczną książkę wydaną z okazji 1000-lecia Litwy.
Gdy się zagłębić bliżej w ogromną ilość bitów informacji, które ona zawiera, można i odnaleźć coś co fascynuje Bałtów, konkretnie Litwinów w światłej postaci naszego bohatera... Znajdziemy tu wielu Polaków wpisanych w ichnią historię, nas zajmuje cały czas ten zapracowany Pan z brodą. Pokochaliśmy i my, pokochali i oni:


Wydanie bardzo piękne, treściwe, dwujęzyczne (100 ludzi, 100 dat, 100 ciekawostek).


A pośród litewskich lasów - odkurzony JIK.


Józef Ignacy KRASZEWSKI - krzewiciel litewskiej historii.

Józef Ignacy KRASZEWSKI (1812-1887). Polski pisarz, historyk, wydawca. Jeden z najbardziej płodnych pisarzy, poeta i historyk, którego literacka spuścizna zawiera około 400 tomów. Ciekawił się historią Litwy, jej folklorem, litewskim życiem kulturalnym, opisał litewską kulturę, przyrodę, zwyczaje. Napisał historyczną monografię "Wilno od początków jego do 1750 r.", książkę"Wspomnienia Wołynia, Polesia i Litwy", historyczno-krajoznawcze dzieło "Litwa", w którym ogłosił około 400 litewskich przysłów i porzekadeł, w 1850 roku wydał książkę "Litwa za Witolda". Twórczość JIK-a budziła historyczną i narodową samoświadomość Litwinów, miała wpływ na ostateczny kształt XIX - wiecznej litewskiej literatury i przez Jana Basanavičius'a założony miesięcznik "Aušra" (przyp.tł. - Jutrzenka, Ostra (Brama)).


Jak dobrze mieć Przyjaciół...

BIBLIOGRAFIA:
*książka elektroniczna "Litwa 1009-2009" wyd. w 2009 r. przez "Elektroninės Leidybos Namai" 
*"Litwa za Witolda" starsze wydanie
*zdjęcia własne ®



wtorek, 3 czerwca 2014

209. Chata za wsią

Tekst  Nutinki. Zapraszam na jej bloga.
 
 
Wiek XIX, pogranicze Wołynia i Podola, wieś, dwór i drogi, po których wędrują Cyganie. Nieufność mieszkańców w stosunku do mających złą opinię wędrowców stawia ich na marginesie życia. Do czasu, gdy Tumry, cygański kowal, zakocha się w córce gospodarza Lepiuka, też Cygana z pochodzenia, Motrunie. Wbrew wszystkim wokół udaje im się wziąć ślub i radzą sobie, jak potrafią, wiążąc koniec z końcem, przy pomocy upośledzonego Janka i wbrew solidarnemu ignorowaniu przez pozostałych mieszkańców.
Całkiem sympatyczna ramotka. Dobrze przedstawione tło społeczne, wyobcowanie grupy uważanej za gorszą, szykany i upór chłopstwa, niechęć do pomagania i nieporadność szlachty, ogólny brak wsparcia ze strony możnych i duchowieństwa. Pomaga wytrwałość i duma, poczucie słuszności i honor jedynego dziecka Tumrego i Motruny – Marysi. Można przeczytać z przyjemnością.
(Ocena: 4/6)
 
 
Zdjęcie z wikipedii.