Dzięki naszej współautorce - Agnesto udało nam się ściągnąć na "Projekt Kraszewski" uwagę samej Małgorzaty Musierowicz!
Tutaj (wpis z 6 października) po obejrzeniu zdjęć lubelskiej kamienicy, w której mieszkał Kraszewski (niebawem wpis na blogu), dowiemy się, że:
"celem tej inicjatywy jest „odkurzenie” twórczości najpracowitszego polskiego pisarza, autora niezliczonych utworów beletrystycznych, poetyckich, przekładów, baśni, parafraz, prac krytycznych, historycznych, krytyczno-literackich, rozpraw o literaturze i o historii sztuki, książek podróżniczych etc.".
Przy okazji okazało się, że na stronie pisarki działa prężne towarzystwo miłośników literatury, które na tyle zainteresowało się projektem, że są już pierwsze efekty tej współpracy - zajrzyjcie do krajoznawczego wpisu Agnesto na temat Białej Podlaskiej. A to zapewne nie ostatni wpis będący jej efektem:).
Tutaj (wpis z 6 października) po obejrzeniu zdjęć lubelskiej kamienicy, w której mieszkał Kraszewski (niebawem wpis na blogu), dowiemy się, że:
"celem tej inicjatywy jest „odkurzenie” twórczości najpracowitszego polskiego pisarza, autora niezliczonych utworów beletrystycznych, poetyckich, przekładów, baśni, parafraz, prac krytycznych, historycznych, krytyczno-literackich, rozpraw o literaturze i o historii sztuki, książek podróżniczych etc.".
Przy okazji okazało się, że na stronie pisarki działa prężne towarzystwo miłośników literatury, które na tyle zainteresowało się projektem, że są już pierwsze efekty tej współpracy - zajrzyjcie do krajoznawczego wpisu Agnesto na temat Białej Podlaskiej. A to zapewne nie ostatni wpis będący jej efektem:).
Ekstra! Brawa dla wszystkich zaangażowanych :)))
OdpowiedzUsuńAga
OdpowiedzUsuń:)
gratuluję:) ja dałabym ten blog do mediów szerzej:)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Super, ale czemu takimi małymi literkami? :)
OdpowiedzUsuńładnie!
OdpowiedzUsuńładnie!
OdpowiedzUsuńCóż, gdyby nie pani M.Musierowicz, pewnie nie miałabym pojęcia o projekcie "Kraszewski".
OdpowiedzUsuńBo o tym, że rok 2012 został ogłoszony rokiem Kraszewskiego, to wiem :)
Montgomerry,
OdpowiedzUsuńpomysł dobry, jeśli nie teraz, to kiedy?
Bazyl,
Dzięki za zwrócenie uwagi.
Ewa Anna,
może masz ochote dołączyć?:) Nowe siły mile widziane:). Jeszcze jest tyle książek JIK-a, których nie ruszyliśmy...
A na czym miałoby to polegać? Wysłałam zdjęcia ławeczki, pomnika i L.O (nie mogę się niestety podpisać jako Evik, czy Ewa D.)
OdpowiedzUsuńPlanuję przeprosić się z Kraszewskim (posiadam kilka jego książek w domu), ale w tej chwili czytam Hołownię. A Austen leży obok. Po pobycie na stronie M.M. muszę zapoznać się i z tą autorką, a że te książki nie są moje,więc mają pierwszeństwo.
Mam nadzieję, że w tym roku uda mi się przeczytać jakąś książkę Kraszewskiego. Jeśli chodzi o recenzje obawiam się o moje pióro ;)
EwaAnna,
OdpowiedzUsuńjeśli chcesz sama umieszczać teksty (jakiekolwiek- mogą być recenzje, ale nie muszą), mogę dać Ci dostęp do bloga.
Możemy się umówić tak, że jeśli przeczytasz coś Kraszewskiego i będziesz czuła się na siłach o tym napisać, to mogę Ci wtedy dać dostęp. A jeśli nie- zapraszam do kibicowania:).
Pozdrawiam serdecznie,
I.
Świetnie, że JIK-omania zatacza coraz szersze kręgi i wychodzi poza recenzje. W końcu zobaczymy Kraszewskiego jako człowieka z krwi i kości, a nie tylko pisarza. Kibicuję:)
OdpowiedzUsuń