Wydawnictwo: Ludowa Spółdzielnia Wydawnicza
Liczba stron: 306
Moja ocena : 3/6
"Brühl" to mój trzeci wkład w Projekt Kraszewski. I chyba muszę sobie zrobić małą przerwę od książek historycznych, bo czytanie tejże powieści nie sprawiło mi zbyt dużej przyjemności.
Ja w ogóle mam awersję do tematyki historycznej, ale Projekt wciągnął mnie na tyle, że przełamałam się i sięgnęłam po dzieła, których nigdy z własnej woli z półek bym nie ściągnęła. I tym sposobem zapoznałam się z "Hrabiną Cosel", którą uważam za mistrzostwo, po prostu. Zapragnęłam natychmiast przeczytać drugi tom trylogii saskiej i sięgnęłam po "Brühla".
Powieść przedstawia losy Henryka Brühla, pierwszego ministra Saksonii i faworyta Augusta III. Na początku poznajemy Brühla, jako pazia króla Augusta II. Obserwujemy sposoby, jakimi zdobywał kolejne urzędy i znajomości, wkradł się w łaski króla, a po śmierci monarchy, stał się prawą ręką jego syna. Jesteśmy świadkami walki o władzę i wpływy na królewskim dworze. A wszystko to odbywa się w scenerii czasów saskich. Jednak w książce nie znajdziemy rozległych opisów bali, przyjęć, polowań i jarmarków, jakie towarzyszyły historii Hrabiny Cosel i nieodzownie kojarzą się z czasami saskimi. W tej powieści dominuje władza, polityka, kulisy walki o wpływy i intrygi. Dla mnie najciekawszym wątkiem w powieści był finał konfliktu Brühla ze swoim największym rywalem, faworytem króla, Józefem Sułkowskim. Konflikt przebiegał nieformalnie, a za sprawą knowań i układów, Sułkowski został oddalony z Drezna. Wtedy nieograniczona władza i najważniejsze urzędy saskie zostały skupione w rękach Brühla.
Sięgając po powieść, nie spodziewajcie się zawrotnej akcji czy rozbudowanej fabuły. Historia toczy się powoli, obracając się w świecie polityki i dworskich układów. Ja nie jestem zwolenniczką takiej formy, więc miałam chwile załamania i chciałam książkę odłożyć na półkę. Jednak trzeba się przełamywać i nie zniechęcać, więc powieść dokończyłam. Oczywiście lektury nie żałuję, gdyż dzięki Projektowi poznałam bliżej kolejną historyczną postać, która wcześniej była mi zupełnie obca.
jutro wybieram się do biblioteki, ciekawe co znajdę JIKa :)
OdpowiedzUsuńNie chcę oczywiście szukać naciąganych wyjaśnien, ale może to tematyka/forma Ci nie podeszły?
OdpowiedzUsuńBluedress- powinnas mieć jakieś 2 półki do wyboru:).
Gratuluję wytrwałości :D
OdpowiedzUsuńIza - masz rację. Tematyka nie dla mnie. Chociaż staram się nie uprzedzać i sięgam po powieści historyczne. W tym momencie czuję się jednak pokonana przez Bruhla :)
OdpowiedzUsuńSardegna, Twoja odstraszająca recenzja tak mnie zachęciłą, że pyknęłam wczoraj kilka rozdziałów:).
OdpowiedzUsuńIza - rispekt! jak to mówi dzisiejsza młodzież :P
OdpowiedzUsuńWidzę, że coraz więcej czytelników, że tak powiem, "bruhluje" na JIKowych parkietach. Respekt, że powtórzę za przedmówczynią :-))
OdpowiedzUsuń