sobota, 28 lipca 2012

138. Historia o Janaszu Korczaku i o pięknej miecznikównie

Rozpoczynając ten tydzień zastanawiałam się którą z powieści Kraszewskiego zostawić sobie na dzisiaj - na dzień dwusetnej rocznicy urodzin wielkiego pisarza. I w pewnej chwili mnie olśniło - no jak to którą? - tę od której wszystko sie zaczęło...

Akcja powieści toczy się w latach 80-tych XVII wieku, za czasów króla Jana III Sobieskiego. Janasz Korczak to sierota wychowany przez miecznikostwo Zboińskich, daleki powinowaty pana miecznika. Jest rok 1683, szykuje się wyprawa wiedeńska na którą wybiera się również miecznik Zboiński. Tymczasem sprawy majątkowe wymagają wizyty w leżącym nieopodal Kamieńca Podolskiego Gródku, którym zarządza niejaki Dorczak. Sądząc, że wyprawa nie będzie zbyt niebezpieczna, bo Turcy i Tatarzy pociągnęli pod Wiedeń do Gródka udaje się pani miecznikowa z córką Jadwigą, natomiast Janasz dowodzi niewielkim oddziałem zbrojnych mających ochraniać podróżujące kobiety.
Na miejscu okazuje się, że Dorczak jest, delikatnie mówiąc, nierzetelnym dzierżawcą, że nie wszyscy Tatarzy poszli pod Wiedeń i podróż, która wydawała się miłą rozrywką staje się śmiertelnie niebezpieczna. A jakby tego było mało miecznikowa zauważa, że siostrzano-braterskie relacje pomiędzy Jadzią i Janaszem przybierają całkiem inne zabarwienie...

"Historię o Janaszu Korczaku i o pięknej miecznikównie przeczytałam w wieku lat trzynastu, kiedy to po paskudnej operacji musiałam przez kilka tygodni leżeć plackiem w szpitalu a potem w domu - połknęłam wtedy m.in."Trylogię", "Quo vadis", "Przeminęło z wiatrem" i "Cichy Don" oraz wspomnianą książkę Kraszewskiego. To było pierwsze spotkanie z pisarzem i bardzo dla mnie udane. Na fali zachwytu złapałam wtedy również "Starą baśń", która była w zestawie lektur dodatkowych do klasy VII lub VIII i, jak to już przy okazji tamtej książki pisałam, poległam niestety...

Co takiego zachwyciło mnie w tej książce? Po pierwsze intryga - wydarzenia pędzą jedno po drugim, są potyczki, ucieczki, ukryte skarby, nieszczęśliwa miłość, cudowne zbiegi okoliczności czyli wszystko co składa się na typową przygodówkę. Kraszewski stworzył typ powieści historyczno-przygodowej, którą później do mistrzostwa doprowadził Sienkiewicz pisząc swoją "Trylogię".
 Bohaterowie powieściowi są różnorodni, reprezentują wszelkie stany ówczesnego społeczeństwa, Kraszewski niezwykle plastycznie opisuje życie na kresach Rzeczpospolitej, życie w ciągłym strachu przed napadami tatarskimi i tureckimi, prowadzi nas do szlacheckich dworków oraz na królewskie komnaty, ukazuje mentalność ludzi schyłku Rzeczpospolitej szlacheckiej, gotowych na największe nawet niebezpieczeństwa w imię honoru. Wszystko to jest jednak tylko tłem dla pięknej, niezłomnej, niemal idealnej miłości jaka połączyła Janasza i Jadzię. Miłości zdawałoby się niemożliwej do spełnienia...

A przecież książki o takiej właśnie miłości lubimy najbardziej, prawda?

3 komentarze:

  1. Ksiazke te czytalem na glos mojej zonie. Pozazdroscila mojego czytania wnuczkom i zazyczyla sobie powiesci na moj glos tylko dla siebie. Jak babcie kocham, radosc mielismy oboje.
    Egzemplarz wydany w 1879 przez Jozefa Hungera w Warszawie dodatkowo uwiarygadnial zaprzeszle czasy. To dopiero czytanie z papieru tchnacego minionymi wiekami.
    Moja Jola juz szykuje sie do rownie starego Dziadunia.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń