Powieść ta powstała w 1863r., zaliczana do powieści
współczesnych. Rozpoczyna cykl powieści o tematyce powstania styczniowego. To
właśnie one zamykają drogę pisarzowi do ojczyzny. Zostały wydane pod
pseudonimem Bolesławita i na początku ściśle utrzymywane w tajemnicy, kto jest
ich autorem. Władze carskie obawiały się, że Kraszewski swoimi dziełami wzbudzi
wśród obywateli zamiłowanie do buntu i chęci walki zbrojnej z okupantem.
Dlatego wspomniany już Kronenberg polecił Kraszewskiemu opuszczenie kraju. Jego
powrót mógłby stać się kultem patriotyzmu. Dlatego można nazwać Kraszewskiego
wieszczem narodowym. Powieści Józefa Ignacego Kraszewskiego o powstaniu
styczniowym zajmują ważną pozycję zarówno w dorobku twórczym samego pisarza,
jak i w pracach historyków literatury dotyczących tego przedmiotu. Powstanie
styczniowe pozwoliło określić stosunek pisarza do walki zbrojnej w 1863r.
szczery podziw dla młodzieży spiskowej pozostawał w wyraźnym konflikcie z
chłodną kalkulacją polityczną człowieka związanego początkowo ze środowiskiem
Kronenberga. Pisarz nawet w czasie tworzenia najbardziej ,,czerwonych"
partii Dziecięcia Starego Miasta nie wierzył w zwycięstwo. Potwierdzają to
prywatne listy do Leopolda Kronenberga, a także niektóre elementy treściowe
samych obrazków. Tak na przykład wszystkich swych bohaterów, prezentujących stanowiska
czerwonych, jak i białych, wyposażył Kraszewski w taki krąg świadomości i
sposobów odczuwania, że żaden z nich nie wierzy w zwycięstwo zrywu narodowego.
Franek Plewa, Juliusz Presler, Karol Gliński, a nawet Młot uznają konieczność
samej walki, lecz wiedzą równocześnie, że jest to wysiłek tragiczny, bo
bezskuteczny. Dziecię Starego Miasta to
opowieść o Franku Plewie, student Sztuk Pięknych w Warszawie, syn przekupki ze
Starego Miasta, bierze udział w przygotowaniu manifestacji przedpowstaniowych.
Dwukrotnie ranny w kolejnych walkach ulicznych, dwukrotnie osadzany w więzieniu
i stamtąd wyswobadzany, ginie bohatersko w trzecim starciu ulicznym. Student
ten kochał się ze wzajemnością w Annie Czapińskiej, córce emerytowanego
profesora, człowieka o konserwatywnych poglądach. Banalna fabuła z udziałem
płaskich postaci rzucona jest na tło wydarzeń historycznych, a te Kraszewski
odmalował w sposób porywający. Opierając się na relacjach, przedstawił atmosferę
miasta i nastroje jego mieszkańców.
Witam na pokładzie:).
OdpowiedzUsuńPzr okazji 150-tej rocznicy Powstania Styczniowego nawet zaczełam badac stosunek JIK-a do powstania, ale zatrzymałam się na tej ambiwalencji, o której piszesz przy okazji "Dziecięcia":). Po tym jak wyczytałąm, że JIK tajemniczo zniknął z Warszawy własnie w styczniu 1863 (po czym osiedlił się na słąłe w Dreźnia), uznałam, że chyba potrzebuję jakichś lektur dodatkowych, co oni tam z tym Kronenbergiem kombinowali.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie:)
OdpowiedzUsuńJa tak naprawdę, także nie znalazłam informacji, które przedstawiały by stosunek Kraszewskiego do powstania styczniowego. Też skupiłam się na tym w tym roku gdy przygotowywałam się do konkursu. Myślę,że on sam nie był do końca pewny. Może to tłumaczyć jego doświadczenie sprzed lat z powstaniem listopadowym, gdy został aresztowany za udział a później miał zakaz opuszczania Wilna oraz wpływ Kronenberga. Te informacje, które tu opublikowałam znalazłam
chyba we wstępie do książki Dziecię Starego Miasta z biblioteki narodowej.
Mam te wrażenie, że JIK nie miał ugruntowanych poglądów na tematy polityczne. Wincenty Danek pisal, że np. przy pisaniu "Sprawy polskiej w 1861" widac było, ze poglądy krystalizuję mu się w trakcie pisania.
OdpowiedzUsuń