sobota, 28 lipca 2012

200 lat JIK-a: to dziś!

Z okazji 200 rocznicy urodzin życzymy Dostojnemu Jubilatowi przede wszystkim wielu nowych czytelników,




powrotu pod strzechy,




oraz na listy najlepszych wakacyjnych czytadeł.

Mimo że rocznica jest dzisiaj, nadal czekamy na kolejne recenzje!
Rok 2012 trwa jeszcze kilka miesięcy, więc cel 200 recenzji na 200-lecie wciąż jest realny. 

Niezależnie od naszego czytelniczego współzawodnictwa zachęcam też do lektury Kraszewskiego bez terminów, bez ciśnienia i bez stresu:). Zapewniam, że warto.


Źródła zdjęć:
[1], [2], [3]

14 komentarzy:

  1. Kraszewskiemu tego życzę, a współtwórcom bloga wielu jeszcze ciekawych lektur, no i do końca roku na pewno damy radę. Sama mam jeszcze co najmniej trzy powieści w planie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Guciamal,
      też ydaje mi się, że powinniśmy dać radę.
      A yczenia udanych lektur należą się także uczestnikom:).

      Usuń
    2. Za współtwórców uważam wszystkich uczestników- a więc kolejnych miłych doznań nam wszystkim życzę.

      Usuń
    3. :)
      Chyba przez te upały tępa się robię:). Przepraszam za nieporozumienie:).

      Usuń
  2. Choć ostatnio trochę o Kraszewskim zapomniałam, to stwierdzam, że spotkanie z Kraszewskim było zupełnie fajnym doznaniem :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monotemo, to fakt, ostatnio chyba najczęściej można Cię spotkać w trójce e-pik:).

      Usuń
  3. Przyłączam się do życzeń dla Jubilata :) Trochę się ostatnio w lekturze Kraszewskiego opuściłam, ale mam jeszcze coś w zanadrzu :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dołączam się do życzeń. Niech jikomania trwa ;-)
    Jest tylu współtwórców projektu, tak że cegiełka po cegiełce....

    Mam za sobą 5 książek JIK-a, co zważywszy na moje preferencje czytelnicze, stanowi całkiem sporo, a na sierpniowy exodus (wyprowadzka na czas remontu) zabieram m.in. "Hrabinę Cosel".

    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O, "Hrabina Cosel" jest świetna! To moja najlepsza lektura Kraszewskiego. Podobała mi się najbardziej :)
      Ja przymierzam się przeczytać "Półdiablę weneckie", ale...jakoś mi to opornie idzie...

      Usuń
  5. Pułkownikówna sam miód:) A na tym na pewno nie będzie koniec:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobała mi się, ale "Historii o Janaszu Korczaku" nic nie przebije:)

      Usuń
    2. Nie czytałem jeszcze Twojej recenzji, ale 4,5 w ocenie mnie zdziwiło. U mnie ma 5,5, jeśli nie padnie pod koniec:))

      Usuń
    3. A bo ta Tekla jakaś taka mało sympatyczna:(

      Usuń
    4. Ale co tam Tekla, tam się księżna Barbara liczy - co za baba:) A panna Klecka? Już tylko za nie dwie można spokojnie po gwiazdce dołożyć:)

      Usuń