poniedziałek, 13 lutego 2012

94. "Szalona: Powieść"

Madzia i Zonia to siostry, które się nie znają, bo po śmierci rodziców wychowywały się oddzielnie. Madzia mieszka na wsi u państwa chorążych, ludzi poczciwych, pielęgnujących staropolskie tradycje. Pod ich opieką wyrosła na panienkę bardzo naiwną, pokorną, pobożną i zadowoloną z życia. Ma tylko jedno zmartwienie - chciałaby zobaczyć siostrę.

Pewnego razu Ewaryst, syn państwa chorążych, spotyka w Kijowie Zonię. Wiedząc, że to siostra Madzi, stara się nawiązać z nią kontakt. Ale dowiaduje się przerażających rzeczy.

Otóż Zonia nosi krótkie włosy i nie chce, by opiekował się nią mężczyzna. Wygłasza śmiałe poglądy o tym, że kobieta powinna pracować, zamiast siedzieć na łasce krewnych jako rezydentka, twierdzi też, że Bóg nie istnieje. Nie uczęszcza do kościoła, chodzi na odczyty, a nawet - samotnie -do mieszkań panów. Pokoik tego dziewczęcia wygląda szokująco: znajduje się w nim mnóstwo książek, papierów oraz trupia główka. Ewaryst ze zgrozą przekonuje się, że Zonia jest... emancypantką!

Aby zrozumieć przerażenie poczciwego Ewarysta, musimy wiedzieć, że w tamtych czasach słowo „emancypantka” budziło wielką grozę, kojarzyło się ze wszystkim, co najgorsze. Nic dziwnego, że wychuchany jedynak martwi się tym, że siostra Madzi jest istotą „zdziczałą i dziwaczną”[1]. Drży o jej los, przekonany, że dziewczyna prowadząca tak niemoralny żywot skończy źle. Ale Zonia - pomimo krótkich włosów - jest też piękną kobietą i nie wiadomo kiedy serce Ewarysta zaczyna na jej widok bić szybciej.

Udała się ta Zonia Kraszewskiemu! To postać nadzwyczaj barwna, fascynująca, o wiele prawdziwsza niż pełna cnót Madzia. Z noty wydawcy dowiedziałam się, że Zonia pierwotnie miała być bohaterką negatywną i ostrzegać czytelników przed „niebezpieczeństwem emancypacji kobiet i nihilizmu”[2], lecz redaktorzy „Tygodnika Ilustrowanego”, którzy zamówili tę powieść, zrezygnowali z jej publikacji - może doszli do wniosku, że zuchwała, niezależna panna, zamiast przerażać, będzie czytelników fascynować i służyć jako przykład do naśladowania?

W „Szalonej” widzimy zupełnie inny obraz emancypantki niż w opowiadaniach pani Orzeszkowej. U Orzeszkowej emancypantka jest istotą szlachetną, zdolną do wielkich poświęceń, pełną godności, osamotnioną i - aseksualną. Wymyślona przez Kraszewskiego Zonia nadzwyczaj lubi miłosne igraszki i mniej myśli o wyzwoleniu kobiet niż o... Ale nie będę pisać dalej, by nie popsuć Wam lektury. Bo książkę naprawdę warto przeczytać!

Akcja toczy się szybko, losy bohaterów ciekawią. Tak, połykałam tę powieść i zastanawiałam się, czy siostry w końcu się spotkają, czy się polubią, i co powiedzą chorążowie na wiadomość, że ich jedynak zakochał się w pannie o krótkich włosach?

Wypowiedzi Zoni wydały mi się ciekawe i oryginalne, choć też często pełne pesymizmu. Zonia mówi na przykład: „Świat przecie na to zbudowany, aby był katownią wielką, a całe stworzenie tak rozumnie dobrane, aby jedni drugich zabijali, jedli i męczyli”[3] albo: „A! jak nas ludzie okrutnie zawodzą. Jak orzechów tych ludzi, więcej pustych i robaczywych niż dobrych, zęby na nich psują, aby mieć usta pełne próchna!! Pfe!”[4].

Moim zdaniem „Szalona” doskonale nadaje się na pierwsze spotkanie z Kraszewskim. Polecam!

---
[1] Józef Ignacy Kraszewski, „Szalona”, Wydawnictwo Literackie, 1986, str. 26.
[2] Tamże, nota wydawcy, str. 286.
[3] Tamże, str. 158
[4] Tamże, str. 128.

10 komentarzy:

  1. Zapowiada się przednio;). Kraszewski podszedł do emancypacji całkowicie po swojemu:).

    No i witam w projekcie:).

    OdpowiedzUsuń
  2. Witam wszystkich :-)
    Obraz emancypantki jest z pewnością trochę karykaturalny i złośliwy, ale... bardzo ciekawy. A u mnie na stoliku już leży "Ładny chłopiec". Tytuł brzmi bardzo tajemniczo i zachęcająco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Zapolska robiła Kraszewskiemu wyrzuty za to, że polską szlachciankę uczynił anarchistką:P A to jej się ze stereotypem nie zgadzało.

    OdpowiedzUsuń
  4. A może ktoś z Was wie, czy w innych powieściach Kraszewskiego też występuje emancypantka?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba nie, preferował kresowe dziewice.

      Usuń
    2. Nie spotkałam się:). Zdarzają się dziewczyny z charakterem, z reguły w roli Alexis:).

      ZWL- z tą Zapolską to autentyk?:)

      Usuń
    3. Ups, spaliłem płaszczową niespodziankę:PP

      Usuń
    4. Fajnie, będzie hasło Z jak Zapolska:)

      Usuń
    5. Redakcja Płaszcza przemyśli propozycję:D

      Usuń
    6. jest już O jak Orzeszkowa, musi być i Gaba.

      Usuń