środa, 23 maja 2012

123. Bajbuza

Czyli czasy Zygmunta III.
To 23 część cyklu powieści historycznych, zapoczątkowanego "Starą Baśnią", a zakończonego "Saskimi ostatkami". Pierwsza książka J.I.K. po którą sięgnęłam.
W powieści Kraszewski opisał okres po śmierci Stefana Batorego do roku 1607. Ukazał głównie nastroje szlachty, a głównym bohaterem uczynił tytułowego Bajbuzę. Poznajemy ugrupowania polityczne, związane z poszczególnymi kandydatami na tron.
Jak dla mnie powieść zbyt polityczna, za mało obyczajowa. Mimo pięknego języka - korzystnej odmianie po współczesnych powieściach - książkę czytało się dość mozolnie, może dlatego, że miłośniczką polityki nie jestem:)

4 komentarze:

  1. Czyli paradoksalnie może się okazać, że to książka dla mnie:).
    Pozdrowienia:).

    OdpowiedzUsuń
  2. W takim razie polecam cały cykl, bo podejrzewam, że pozostałe też mocno polityczne;) Mam zamiar cofnąć się do "Starej Baśni" i jednak zacząć od początku;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszystkie JIK-a powieści historyczne są mocno polityczne.

      Usuń
  3. Agnesto - jasne, że nie wszystkie, ale z tych, które ja czytałam i które nie były historycznymi obyczajówkami/przygodówkami temat władzy/gier o władzę/ walko różnych interesów często się pojawiał.
    Nie wiem dokładnie jak z "Bajbuzą", ale to były czasy królów elekcyjnych, przy każdej elekcji szlachta i arystokracja próbowały coś ugrać. Za Wazy mieliśmy też rokosz Zebrzydowskiego.Cos z etgo pewnei znalazło się w powieści...

    OdpowiedzUsuń