Gdybym miała najkrócej powiedzieć o czym jest "Semko", kolejna książka z cyklu "Dzieje Polski" to określiłabym ją jako powieść o niespełnionych marzeniach...
Bohater tytułowy to książę mazowiecki Siemowit IV. Był średnim synem Siemowita III, jednego z bohaterów "Białego Księcia", poprzedniej książki cyklu. Jego bracia to Henryk, biskup płocki oraz Janusz, książę czersko-warszawski, ożeniony z litewską księżniczką Anną Danutą (to ta od Danuśki i Juranda). Jeżeli ktoś uważnie czytał "Krzyżaków" to Semko pojawia się tam w tle jako książę Ziemowit - szwagier Jagiełły, żonaty z jego ukochaną siostrą Aleksandrą.
Tyle jeśli chodzi o powiązania rodzinne książąt mazowieckich.
Akcja powieści toczy się w latach 1382 - 1386. Jest to czas od śmierci Ludwika Węgierskiego do wstąpienia na tron polski Władysława Jagiełły.
Po raz kolejny w ciągu kilku lat władca Polski zmarł nie pozostawiając po sobie następcy. Ludwik, co prawda, nadając szlachcie polskiej przywilej koszycki zapewnił tron jednej ze swoich córek jednak obietnica to jedno a jej wykonanie to całkiem inna rzecz. Przeciwko królewnie Marii (a przede wszystkim przeciwko jej mężowi Zygmuntowi Luksemburczykowi) wystąpiła większość polskiego rycerstwa. Jednak jeśli chodzi o rozwiązanie alternatywne już takiej zgody nie było. Małopolanie skłaniali się do poszanowania woli zmarłego króla, jednak widzieli na tronie polskim młodszą z królewien Jadwigę wraz z mężem, którego sami by jej wybrali. Jadwiga była co prawda zaręczona z księciem rakuskim Wilhelmem, ale to nie stanowiło jakiejś ogromnej przeszkody - zaręczyny można było w każdej chwili zerwać.
Wielkopolanie tymczasem forsowali na krakowski tron młodego księcia mazowieckiego Siemowita IV. Stanął za nim przede wszystkim możny ród Nałęczów oraz Bartosz z Odolanowa - jeden z najmożniejszych ludzi w ówczesnej Polsce. W Wielkopolsce było też wielu stronników Luksemburczyka - doprowadziło to do wybuchu wojny domowej pomiędzy nimi i zwolennikami Semka, która trwała od 1382 do 1385 roku. Dopiero przybycie Jadwigi zakończyło walki o tron krakowski. A po jej zaślubinach z Jagiełłą Siemowit ostatecznie zrezygnował ze swoich pretensji do korony, otrzymał liczne dobra na Rusi Halickiej oraz związał się ściśle z rodziną królewską, poślubiając w 1386 roku siostrę Jagiełły.
Napisałam na początku, że jest to książka o marzeniach.
Siemowit marzy o tronie królewskim, Bartosz z Odolanowa o władzy, Jadwiga o miłości i młodym przystojnym mężu, Książę Witold o godności wielkoksiążęcej a starosta wileński Hawnul o tym aby jego pan Jagiełło przyjął chrześcijaństwo. Niestety większość tych marzeń nigdy się nie ziściła, a próby ich realizacji kosztowały wiele krwi i ofiar w ludziach.
W tle wydarzeń na ziemiach polskich przedstawia Kraszewski Zakon Krzyżacki. Krzyżacy żywotnie zainteresowani wydarzeniami mającymi miejsce w sąsiednich państwach starają się na nie wpłynąć tak, aby mieć z tego jak największe korzyści - popierają Zygmunta, pożyczają pieniądze Semkowi, obiecują Witoldowi pomoc przeciwko Jagielle, robią wszystko co w ich mocy aby przeszkodzić w połączeniu Polski i Litwy - tak jakby przeczuwali, że litewskie książątko, kiedy już okrzepnie na polskim tronie stanie się dla nich dziejowym pogromcą.
"Semko" ma wartką akcję i ciekawych bohaterów, pomimo dosyć dużej objętości czyta się szybko - to jedna z ciekawiej napisanych książek cyklu. I co ważne - nie ma w niej prawie żadnych historycznych nieścisłości - piszę "prawie", bo pokombinował coś JIK z wiekiem Jadwigi - konkretnie dodał jej trzy lata, gdyż w chwili przybycia do Polski miała lat 11 a nie 14. Ale uczciwie trzeba przyznać, że to nie jego wina - zamieszania narobił Długosz, który błędnie podał datę urodzin królowej, a Kraszewski na jego kronice się opierał.
Po raz kolejny w ciągu kilku lat władca Polski zmarł nie pozostawiając po sobie następcy. Ludwik, co prawda, nadając szlachcie polskiej przywilej koszycki zapewnił tron jednej ze swoich córek jednak obietnica to jedno a jej wykonanie to całkiem inna rzecz. Przeciwko królewnie Marii (a przede wszystkim przeciwko jej mężowi Zygmuntowi Luksemburczykowi) wystąpiła większość polskiego rycerstwa. Jednak jeśli chodzi o rozwiązanie alternatywne już takiej zgody nie było. Małopolanie skłaniali się do poszanowania woli zmarłego króla, jednak widzieli na tronie polskim młodszą z królewien Jadwigę wraz z mężem, którego sami by jej wybrali. Jadwiga była co prawda zaręczona z księciem rakuskim Wilhelmem, ale to nie stanowiło jakiejś ogromnej przeszkody - zaręczyny można było w każdej chwili zerwać.
Wielkopolanie tymczasem forsowali na krakowski tron młodego księcia mazowieckiego Siemowita IV. Stanął za nim przede wszystkim możny ród Nałęczów oraz Bartosz z Odolanowa - jeden z najmożniejszych ludzi w ówczesnej Polsce. W Wielkopolsce było też wielu stronników Luksemburczyka - doprowadziło to do wybuchu wojny domowej pomiędzy nimi i zwolennikami Semka, która trwała od 1382 do 1385 roku. Dopiero przybycie Jadwigi zakończyło walki o tron krakowski. A po jej zaślubinach z Jagiełłą Siemowit ostatecznie zrezygnował ze swoich pretensji do korony, otrzymał liczne dobra na Rusi Halickiej oraz związał się ściśle z rodziną królewską, poślubiając w 1386 roku siostrę Jagiełły.
Napisałam na początku, że jest to książka o marzeniach.
Siemowit marzy o tronie królewskim, Bartosz z Odolanowa o władzy, Jadwiga o miłości i młodym przystojnym mężu, Książę Witold o godności wielkoksiążęcej a starosta wileński Hawnul o tym aby jego pan Jagiełło przyjął chrześcijaństwo. Niestety większość tych marzeń nigdy się nie ziściła, a próby ich realizacji kosztowały wiele krwi i ofiar w ludziach.
W tle wydarzeń na ziemiach polskich przedstawia Kraszewski Zakon Krzyżacki. Krzyżacy żywotnie zainteresowani wydarzeniami mającymi miejsce w sąsiednich państwach starają się na nie wpłynąć tak, aby mieć z tego jak największe korzyści - popierają Zygmunta, pożyczają pieniądze Semkowi, obiecują Witoldowi pomoc przeciwko Jagielle, robią wszystko co w ich mocy aby przeszkodzić w połączeniu Polski i Litwy - tak jakby przeczuwali, że litewskie książątko, kiedy już okrzepnie na polskim tronie stanie się dla nich dziejowym pogromcą.
"Semko" ma wartką akcję i ciekawych bohaterów, pomimo dosyć dużej objętości czyta się szybko - to jedna z ciekawiej napisanych książek cyklu. I co ważne - nie ma w niej prawie żadnych historycznych nieścisłości - piszę "prawie", bo pokombinował coś JIK z wiekiem Jadwigi - konkretnie dodał jej trzy lata, gdyż w chwili przybycia do Polski miała lat 11 a nie 14. Ale uczciwie trzeba przyznać, że to nie jego wina - zamieszania narobił Długosz, który błędnie podał datę urodzin królowej, a Kraszewski na jego kronice się opierał.
¡great post!
OdpowiedzUsuńxoxo
besosmulticolor.blogspot.com