wtorek, 6 marca 2012

M jak Modrzejewska

Odcinek specjalny Płaszcza zabójcy 

List Mikołaja Berga do Heleny Modrzejewskiej

Warszawa, 6 marca 1876 roku
Helena Modrzejewska.
Łaskawa Pani!
Wczoraj miałem przyjemność odebrać list od Nestora literatury polskiej, J. Kraszewskiego, który pomiędzy innymi mówi o Pani w następujących wyrazach:
Bardzo to wielka dla teatru i sztuki strata, jeżeli p. Modrzejewska chora i teatr nasz osieroci. Któż ją potrafi zastąpić?! Nie widzę nikogo. Miała ten dar, że nie tylko sobą wszystkich zachwycała, ale ciągnęła do teatru i sztukę popularyzowała, w najpiękniejszym tego wyrazu znaczeniu, a umiała pojąć i wykonać najrozmaitsze role i charaktery. Jednakże sądzę, że popęd, jaki dała teatrowi, i życie, jakie weń wlała, pozostanie, i choćby mniej występowała, wpływ jej przetrwa... 
Pozostaję z największym szacunkiem
M. Berg
Korespondencja Heleny Modrzejewskiej i Karola Chłapowskiego, t. 1, wybór i opracowanie Jerzy Got i Jerzy Szczublewski, Państwowy Instytut Wydawniczy 1965, s. 292-293.

1 komentarz:

  1. Ech,żadnych pikantnych plotek:).
    Przy okazji: JIK miał zaskakująco dobre zdanie o aktorskim światku, list trochę rzuca światło na to, dlaczego:).

    OdpowiedzUsuń