poniedziałek, 26 września 2011

Konkurs JIKowa Tytułomania - faza druga: głosowanie

Z całego serca dziękujemy Wam za wszystkie prace konkursowe i trud włożony w ich napisanie. Dostarczyły nam wiele radości. Ich lektura to siedemnaście mgnień wiosny jesienią! :)

Czas na fazę drugą konkursu JIKowa Tytułomania. Przypominamy, że zadanie polegało na napisaniu opowiastki, w której należało w maksimum pięciu zdaniach użyć minimum dziesięciu tytułów książek JIKa. Pora na głosowanie.
  • Bardzo prosimy o zapoznanie się z nadesłanymi pracami. Żeby wybór zwycięzcy był bardziej obiektywny, opowiastki przedstawione zostały anonimowo, w kolejności, w jakiej napłynęły.
  • Kolejny etap to wybór trzech najlepszych prac. Numery najwspanialszych Waszym zdaniem opowiastek wpisujecie w komentarzu do tego posta. Pierwsza otrzyma 3 punkty, druga - 2 punkty, trzecia - 1 punkt, tak więc kolejność ma znaczenie. Autorów tych świetnych tekstów na pewno ucieszy krótkie uzasadnienie, ale nie jest to warunek konieczny, można podać wyłącznie liczby.
  • Głosować mogą wszyscy posiadacze konta Google. Od 28/09 zostały czasowo wyłączone komentarze anonimowe. Oczywiście nie można głosować na własne dzieła. :) Raz oddany głos nie może być zmieniony, prosimy więc o przemyślane decyzje.
  • Autorów bardzo prosimy o nieujawnianie numerów swoich prac.
  • Głosowanie zakończy się 2 października, w przyszłą niedzielę, o godz. 24.
  • Ogłoszenie wyników konkursu nastąpi w poniedziałek, 3 października.
Wszystkich bardzo serdecznie zapraszamy do głosowania! Napisanie komentarza z trzema liczbami zajmie tylko chwilę, a autorom na pewno będzie miło, że ich trud został doceniony. Wśród glosujących zostanie rozlosowana nagroda!

Teraz rozlega się dźwięk fanfar i przedstawiamy prace konkursowe. Sposób zapisu zgodny z wolą autorów.

1.
Była to noc majowa. Nad modrym Dunajem, pan Karol (szaławiła i szpieg), ujrzał, że zbliża się stara panna. Było ich dwoje, a w oddali opustoszała chata za wsią... Myśli Karol 'Resztki życia mi pozostały, pokażę ja Damie niebieskie migdały!', a że panna bystra, więc uprzejmie rzekła:
- Ostrożnie z ogniem waść, twój miłosny zryw to już tylko stara baśń...

2.
Barani kożuszek (1), a pod nim chore dusze (2), bez serca (3)...Ongi (4) męczennicy (5), dziś dziwadła(6). Resztki życia (7) na tułactwie (8) zajęły roboty i prace (9) w pocie czoła (10).
3.
Zawiń sobie Waćpanna te bajeczki (1) w jelita (2) - rzekł głupi Maciuś (3)- bo wpadnę w boży gniew (4)! Cet czy licho (5) waćpannę podkusiło, by tam gdzie Czercza Mogila (6) cztery wesela (7) wyprawiać! Jesienią (8) klasztor (9) Asindźkę czeka za grzechy hetmańskie (10).

4.
Na cmentarzu - na wulkanie (1) konał emisariusz(2) Grześ z Sanoka (3), ładny chłopiec (4). Niegdyś kawał literata (5), dziś jako ten Łoktek na łożu śmierci (6), dumał, Panie Kochanku (7), jako i powrót do gniazda (8) wspominał. Życie z niego tymczasem niczym ciche wody (9) wypływało...Ave, Caesar, morituri (10) te salutant...

5.
Bracia Zmartwychwstańcy wyleźli z Czerczej Mogiły, swej mogilnej siedziby, w której chronili się jesienią i gdzie czuli się jak u babuni czy wręcz pod włoskim niebem. Semko, rodzinny Głupi Maciuś, pospiesznie przygotowywał się do straszenia, wyjmując spod giezła dymiące jelita, trzymając równocześnie w zębach latarnię czarnoksięską i kierując się pod krzyż na rozstajnych drogach. Masław, niegdyś właściciel kamienicy w Długim Rynku, który cztery wesela miał za sobą, z Adą, Jaryną, Ewunią i pomywaczką (by klin klinem wybić po tym, jak mu się na bialskim zamku poprzednia żona ze starostą warszawskim zadała), starościnę bełską wziął na cel i, szaławiła, zygzaki jej postanowił na szybach malować, pohukując przy tym basem „Morituri”. Waligóra, którego sprawa kryminalna skłoniła do powrotu do gniazda, gdzie ostatni z Siekierzyńskich go niczym Bohuna usiekł w zemście za swe dole i niedole, dziwne przechodził metamorfozy. Resztki życia dawno z braci rywali uszły, Boży gniew ich dopadł i odtąd na cmentarzu – na wulkanie na tułactwie przebywać musieli, a stamtąd ich chore dusze na ciche wody wzlatywały, strasząc hołotę i czekając aż ich jakiś Kordecki z klasztoru, niczym zaklętą księżniczkę, odczaruje i pozwoli w spokoju lec w Kościele Świętomichalskim w Wilnie.

6.
Ty jermoło!(1) Ty anafielasie (2) obmierzły! Taką bajbuzę (3) ci zgotuję, że pod włoskim niebem (4) swoje jelita (5) zbierać będziesz- grzmiał starosta warszawski (6) na Masława (7). Zebrał Masław w węzełek swój dobytek. -Banitą (8) zostanę. Nad modrym Dunajem (9) szczęścia poszukam. Takie moje sieroce dole....

7.
Profesor Milczek zamyślił się: taki z niego ładny chłopiec, nie żaden upiór, sfinks czy psiarek, a mimo to Bajbuza, choć stara panna i lekko szalona, odrzuca jego dary – ani złote jabłko, ani czarna perełka, w pocie czoła zdobyte, nie wzbudziły zainteresowania zaklętej księżniczki. Wydawałoby się, że w starym piecu diabeł pali, ale ta herod-baba bez serca zupełnie być musi, nawet barani kożuszek nie zaskarbił mu życzliwości pułkownikówny. Resztki życia z niego uchodzą, świat i ziemia mu zbrzydły do cna, tak że już nad modrym Dunajem ze sobą chciał skończyć, ledwo sąsiedzi odratowali i stary sługa poczciwy napominał: Ostrożnie z ogniem. A przecież listy do rodziny napisał, interesa familijne uregulował, papiery po Glince zabezpieczył, pałac i folwark w dobre ręce przekazał, hrabinie Cosel zaś milion posagu zapewnił, żeby za syna Jazdona wydać się mogła, gdyż całe życie biedna była. Czemuż więc szpieg jakiś doniósł, ów kawał literata, co pamiętnik Mroczka wydał i powieść bez tytułu napisał, przeszkodził w tym, by się staropolska miłość wreszcie skończyła? – niech go za to nera do końca życia boli i zemsta Czokołdowa dopadnie.


8.
Na pokładzie statku kosmicznego Trapezologion rozgrywały się sceny sejmowe iście, gdy okazało się, że pan Walery pod blachą pokładu przemyca niebieskie migdały, kunigasa (o to szczególnie pieklili się Boleszczyce, te dwa dziwadła) i anafilasa (tego z kolei zadora drążyła tak, że lada chwila jego budnik mógł skazić ciche wody w rakietowej ładowni, pieszczotliwie Ładową Pieczarą zwaną). Pasażerowie męczennicy, którzy się w kosmos niczym w podróż do miasteczka wybrali, dziwili się, że pogrobek wyrastający w jadalni i żeliga na pokładzie spacerowym, ongi ostatni krzyk techniki stanowiące, obecnie Boży gniew jedynie budzić mogły (szczególnie że sterujący nimi skrypt Fleminga już tylko nad Sprewą był stosowany). Macocha pana majora, istna matka królów, wielce się w salonie pasażerskim panoszyła, nieustannie organizując a to grę w cet czy licho, a to znowu Rzym za Nerona inscenizując, od czego pokładowy orbeka emisariusza słał już do króla Piasta, by herod-babę powściągnąć raczył. Król w Nieświeżu przebywając, na roboty i prace w kosmosie uwagi nie zwracał, przez co historia o bladej dziewczynie spod Ostrej Bramy do prasy się dostała i pewien kawał literata używanie miał niczym pan na czterech chłopach. Jesienią jermoła znienacka wykwitła w przedziale reaktora atomowego, wróżąc, jak stwierdził Grześ z Sanoka (a co Caprea i Roma potwierdziły), iż kwiat paproci na kartach starej baśni wyrośnie, a więc sekret pana Czuryły się wyda i statek trzeba będzie poddać kosmicznej kwarantannie, w przeciwnym bowiem razie lubonie wszystkich oblezą i hołota wszelka w kabinach się zalęgnie.


9.
Dziad i baba to dwa światy,
Ona całe życie biedna, on bogaty.
A wokół wielki świat małego miasteczka,
Zygmuntowskie czasy, od radości do smuteczka…
On to głupi Maciuś, ona Kopciuszek
(od wymyślania tej rymowanki rozbolał mnie brzuszek…)
Zostały jeszcze 3 tytuły książek (Stara Baśń, Ulana, Jaryna),
ale już chyba nic napisać nie zdążę…

10.
Pewnego razu Ada spotkała Polanowskiego Adama, i dziad i baba tam była,
na tułactwie o staropolskiej miłości śniła.
A może nad Sprewą niebieskie migdały w głowie miała?
To tylko historia kołka w płocie, bajeczki, bajki i podania.
Idziemy czytać Kraszewskiego, dość już tego gadania!



11.
Było ich dwoje: ona - Ada, nieco szalona stara panna, całe życie biedna jak kopciuszek lecz dumna niczym Hrabina Cosel oraz on - pan Walery, ładny chłopiec, a nie żaden szaławiła, który prowadził interesa familijne i poważnie myślał o pracy, więc nie potrzebny był mu milion posagu i nie w głowie mu niebieskie migdały.
Jesienią ten młodzieniec niczym biały książę poprosił ją, by oddała mu serce i rękę, a nie dosięgną jej sieroce dole.
Odbyli
podróż do miasteczka, gdzie doszedł do głosu triumf wiary i wzięli ślub w klasztorze, a potem mieli aż cztery wesela, bo jak wiadomo: klin klinem.
Spotkał ich raz
wielki nieznajomy, tajemniczy jak sfinks i okazało się, że to emisariusz, Grześ z Sanoka, który przywiózł im papiery po Glince i zalecił powrót do gniazda.
Małżonkowie zamieszkali w chacie za wsią, nad modrym Dunajem, gdzie spędzili resztki życia, pisząc listy do rodziny i otrzymując kartki z podróży.

12.
- Jak nera, dziaduniu?- dopytywał się podstępnie pan major- Moskal i szpieg.
- Ano, panie Kochanku, całe życie biedna - było ich dwoje, ostała się jedna. Lepiej już u babuni: z by-passami działa serce i ręka, choć z gipsu wyjęta już sprawnie zygzaki kreśli, roboty i prace zadaje, a nawet klin klinem czasem w pocie czoła wbije. Tylko ciche wody w kolanie delikatnie szemrzą.

13.
„Bajbuza” „Bezimienna” koiła „chore dusze” „Braci rywali” „Bez serca” poprzez „bajki i bajeczki”.
Przeżyła z nimi „Dwa światy”, czyli „Cztery wesela” „Na cmentarzu – na wulkanie”.
W jednej bajce, „Zaklęta księżniczka” czytała cudze „pamiętniki”, a czasem nawet „Pamiętnik panicza” „O pracy” jego i rządzeniu.
Marzyły jej się „Niebieskie migdały” „Na królewskim dworze”, ale za karę skończyła „Na tułactwie”.
Porwał ją „Moskal” i więził „Na bialskim zamku”, bo opętał ją „Diabeł” i odrzuciła „Boże i dary” na rzecz mrzonek o byciu „Hrabiną Cosel”.

14.
Ależ bolą mnie jelita, jak sto diabłów! - rzekł wiekowy starosta warszawski do starego sługi.
- U babuni zjadłem złote jabłko w starym piecu pod blachą zanadto upieczone. Połakomiłem się na te boże dary, jak moskal na barani kożuszek i teraz cierpię niczym męczennica na tronie, mam zygzaki i ciche wody...
- Panie kochanku – rzecze na to wcale nie taki głupi Maciuś – wyczytałem w skrypcie Fleminga, że na takową niestrawność pomoże tylko napar z kwiatu paproci i niebieskie migdały, a na przyszłość: ostrożnie z ogniem.
Dziadunio posłuchał i w pocie czoła z bożą opieką wyzdrowiał.

15.
Nad modrym Dunajem chata za wsią stała

Całe życie biedna Ada w niej mieszkała -

Stara panna herod-baba, choć serce ze złota,

Skarb, którego nie dostrzegła miejscowa hołota,

A wraz z nią dziadunio pan Karol Zadora,

I Ewunia, jej macocha na suchoty chora.



Aż tu jedna noc majowa złączyła dwa światy -

U babuni spotkał Adę Żeliga bogaty,

który, chociaż ładny chłopiec jednak szaławiła,

ponoć szpieg i emisariusz (Macocha mówiła),

nie wiadomo Żyd czy Moskal, wielki nieznajomy,

Jak banita, na tułactwie, pan z panów rodzony.



Obiecywał złote jabłko, niebieskie migdały

Ciche wody, świat i ziemia też być dla niej miały,

Kamienica w długim rynku i pałac pod blachą,

Lublana jesienią a pod włoskim niebem lato,

I Latarnia czarnoksięska, i inne dziwadła

Tak szalona staropolska miłość ich dopadła.



Pożałował pan Walery szybko miłosnego szału

Interesa familijne sprawdził i się okazało,

Że majątkiem żonki tylko stary barani kożuszek,

Szybka w oknie, cztery lalki i książka „Kopciuszek”,

Jej serce i ręka, jakieś dwie wstążeczki,

A milion posagu to tylko bajeczki.



JIK pewnie tę historię lepiej by opisał,

Ze trzy tomy w rękopisie w tydzień by napisał,

Lecz niestety już dość dawno odszedł z tego świata

Więc historię [...] spisał – kawał literata :)

16.
Było ich dwoje. Dziad i baba.
On, Pan Major, spoglądał w dół na swoje Boże dary. Niby ładny kawał literata ale prawdę mówiąc Głupi Maciuś albo inny Grześ z Sanoka.
Ona, Hrabina Cosel, której Czarna Perełka czekała na majorowe Interesa familijne. Nie dość że Stara Panna, to Całe życie biedna i jeszcze bolała ją Nera i Jelita.

17.
Lamentują dziad i baba:
- Interesa familijne nam źle idą, jedna córka stara panna, bliźniacy choć bracia rywale co krok, dogadać się nie mogą, a najmłodszy to taki głupi Maciuś, pożytku z niego żadnego.
- A myśmy, babko, na cztery wesela liczyli, już szykowali się bajeczki wnukom opowiadać, a tu przyjdzie chatę za wsią sprzedać i jak tułacze w świat się udać...
- A może tak kwiatu paproci poszukać, poszczęści się, to z chłopa król będzie, co dziadku?
- Oj, babko, szalona ty czy co, dziwadła opowiadasz, lepiej wieczerzę dawaj, a potem razem poczytamy - najnowszą powieść imć Kraszewskiego.

Wielkie brawa dla wszystkich autorów!
Z góry dziękujemy za Wasze głosy.

37 komentarzy:

  1. 8 - 3 punkty za Kraszewskiego w kosmosie i niech już nikt nie ośmieli się powiedzieć, że JIK jest niedzisiejszy.

    5 - 2 punkty, bo świetnie wykorzystane tytuły z "Dziejów Polski", które są zdecydowanie trudniejsze niż te z powieści obyczajowych.

    7 - 1 punkt, bo bardzo spójna ta historia:)

    A poza tym gratuluję wszystkim autorom świetnych prac i dziękuję administracji za świetną zabawę:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Trudny wybór:(. Zdecydowanie za mało tych punktów do rozdzielenia.
    15- 3 punkty
    8- 2 punkty (JIK w kosmosie niczym wesele w Atomicach)
    10 - 1 punkt (rymowanka z włąściwą konkluzją:))

    OdpowiedzUsuń
  3. 12 - 3 punkty, bo się obśmiałem w głos, szczęściem, żem BHP przestrzegał i herbatki nie pił:)
    15 - 2 punkty, czapka z głów za poemat:)
    14 - 1 punkt, zwłaszcza za zdanie: "Połakomiłem się na te boże dary, jak moskal na barani kożuszek i teraz cierpię niczym męczennica na tronie, mam zygzaki i ciche wody..."

    OdpowiedzUsuń
  4. Przecudne te opowiastki. Sama miałam ochotę wziąć udział w konkursie ale mi wyobraźni brakło. Z chęcią jednak zagłosuje na trzy, które najlepiej mi się czytało:
    15-3 pkt
    12-2pkt
    1-1pkt

    OdpowiedzUsuń
  5. Fakt, trudny wybór...

    15- 3 pkt
    11- 2 pkt
    8 - 1 pkt

    Historie świetne, myślę, że JIK byłby wzruszony :)

    OdpowiedzUsuń
  6. podziwiam!
    mój głos:
    15- 3 pkt - niesamowite!
    5- 2pkt
    7- 1pkt

    pozdrawiam
    Świetny pomysł na konkurs:)

    OdpowiedzUsuń
  7. 7 - trzy punkty za piekna opowiesc o nieszczesliwej milosci i zdanie: "niech go za to nera do końca życia boli i zemsta Czokołdowa dopadnie"
    12 - dwa punkty za zdanie "jak nera, dziaduniu" i "ciche wody w kolanie"
    8 - jeden punkt za udane przeniesienie JIKa w kosmos
    Wszystkim uczestnikom gratuluje pomyslowosci!

    OdpowiedzUsuń
  8. Moje głosy to:

    15 - 3 pkt - respekt! Nie mam pytań!
    1 - 2 pkt - krótko i na temat :)
    7 - 1 pkt

    Wszystkim autorom gratuluję i szczerze podziwiam :) Zabierałam się do konkursu, ale brakło mi weny

    OdpowiedzUsuń
  9. 8
    15
    5

    Gratuluję wszystkim autorom! :)

    OdpowiedzUsuń
  10. 1- 3 punkty- krótko, na temat, dowcipnie,
    15 - 2 punkty- uzasadniać nie trzeba, uzasadnia się samo,
    17- 1 punkt - prosto i sensownie.

    Wszystkim autorom zazdraszczam talentów rozlicznych. Co do 15 mam swoje podejrzenia co do autora, ciekawa jestem, czy odgadłam. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  11. Zapomniałam:(((
    Normalnie idę posypać głowę popiołem:(

    OdpowiedzUsuń
  12. Kalio,
    to chociaz zagłosuj:).

    OdpowiedzUsuń
  13. 15 - 3 pkt
    1 - 2 pkt
    7 - 1 pkt

    gratuluję wszystkim pomysłów :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Brawa dla wszystkich uczestników. Jak ja nie lubię oceniać! Niech będzie:
    nr 15 - bezdyskusyjnie;
    nr 1 - za płynność czytania i wywołanie uśmiechu;
    nr 6 - za wzbogacenie sztuki inwektywów, bo zeszła na psy;
    wyróżnienie (bo się wahałam) dla nr 11 i 17.:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Przepraszam, pomyliłam się, jeszcze raz:
    A ja w kolejności: 6, 15 , 12 w kolejności od najwyżej ocenionego tekstu
    "Szóstkę" już wykorzystałam, do dziecięcia wołając:
    Ty jermioło, tyyy!!!
    Super teksty :-))

    OdpowiedzUsuń
  16. Głosuję na następujące wpisy:
    14, 11 oraz 4.
    Pozdrawiam,
    Ewelina

    OdpowiedzUsuń
  17. Wybór trudny jak cholera, ale że słowem grubym nie gardzę, a tu takie ładne synonimy do słów powszechnie uznawanych za niecenzuralne to 6 me serce podbiło i 3 pkt daję. A dalej 12 i 14.
    PS. A 15tka, choć chyba niezgodna z regułami, ma mój prywatny grand prix :D

    OdpowiedzUsuń
  18. Bazyl: miało być pięć zdań i jest, wszystko regulaminowo:)

    OdpowiedzUsuń
  19. No, to w takim razie 15 dostaje 5 pkt, bo jest poza konkurencją :D

    OdpowiedzUsuń
  20. ~ Bazyl
    Niestety, bezwzględnie brutalne zasady głosowania przewidują skalę 1-3 i "liczy się pierwsze słowo", ale autorce/autorowi poematu jest na pewno bardzo, bardzo miło. :)

    OdpowiedzUsuń
  21. Kurczę, czyli przez moją ślepość, która niektóre przecinki wzięła za kropki, nie dość, że zasugerowałem niespełnienie zasad, to jeszcze pozbawiłem kogoś być może decydujących punktów? Hańba ci, Maurice!!! Znaczy, Bazyl :(

    OdpowiedzUsuń
  22. Szóstka jest też rewelacyjna!
    I przy okazji errata, w poprzednim komentarzu "Jermoła" być miała - rzecz jasna, absolutnie!

    OdpowiedzUsuń
  23. Za "bożą opiekę" dla dziadunia ;))) bo babciowe i dziadkowe sposoby są najlepsze na świecie - 3 punkty (14) oraz 3 punkty dla 11 za to, że mi przypomina "monolog" urodzony w liceum na akademię ;). Przyznaję 3 pnkty siedemnastce, bo mnie zirytowało, zwalanie winy na dzieci. A że szanuje wywoływanie emocji, to przyznaje 3. Pozdrawiam Klaudia Maksa

    OdpowiedzUsuń
  24. Pardon, pardon!!!! 3 pnkt dla 14, 2 pnkt dla 11, 1 pnkt dla 17.

    OdpowiedzUsuń
  25. To teraz ja.
    10 - 3 punkty - wesolutkie takie :)
    15 - 2 punkty - ależ kunsztowne
    5 - 1 punkt - to świetna historia

    OdpowiedzUsuń
  26. Wszystkie prace sa interesujaco napisane. Szkoda, ze tylko trzy mazna wybrac. Oto one:
    11 (3)
    14 (2)
    7 (1)
    Udany pomysl w calosci!
    Pozdr. M

    OdpowiedzUsuń
  27. 17 - 3pkt., bo taki ładny dialożek.
    3 - 2 pkt, bo takie lakoniczne.
    8- 1 pkt, za piętrowe zdania.

    Gratuluję wszystkim pomysłów, a organizatorom dziękuję za świetną zabawę.

    OdpowiedzUsuń
  28. 15-za obiawienie talentu poetyckiego:)
    dalej 12
    i 15

    OdpowiedzUsuń
  29. przepraszam, w ostatniej pozycji powinno być 9;)

    OdpowiedzUsuń
  30. Przede wszystkim chylę czoła przed autorami! Na serio trudno wybrać tylko 3 opowiadanka.
    Moje głosy ostatecznie idą na numery (kolejno):
    15 (za rymy, toż to sztuka tak rymować)
    7 (bo mnie ta nera ubawiła) i
    17 (za ciekawy dialog z pasującym do niego zakończeniem)

    OdpowiedzUsuń
  31. 1 - 3 punkty
    5 - 2 punkty
    7 - 1 punkt

    OdpowiedzUsuń
  32. ~ Bazyl
    W ramach zadośćuczynienia proponuję poddać agitacji Niezależną Jednostkę Głosującą w postaci Kitka i metodą łagodnej perswazji namówić do oddania głosu w konkursie. :)

    OdpowiedzUsuń
  33. 1)- 3 punkty
    9)- 2 punkty
    15)- 1 punkt

    OdpowiedzUsuń
  34. Wszystkie prace są naprawdę świetne! Ale skoro trzeba wybrać, więc niech będzie tak:
    15 - 3pkt
    8 - 2pkt
    1- 1pkt

    OdpowiedzUsuń