niedziela, 14 sierpnia 2011

Pomożecie?

Mam dziwną sytuację ;) Mam "Dziennik Serafiny", jednak pomna wspomnień z młodości stwierdziłam - a co tam, wymienię. No i umówiłam się na wymianę. W międzyczasie przeczytałam dla odświeżenia i spodobało mi się bardziej niż w przeszłości.

W związku z tym planuję sobie zakupić nowy egzemplarz ;) A dokładnie TEN. Zajrzałam do innych wystawionych przedmiotów i okazuje się, że ten użytkownik ma w ofercie sporo ksiązek naszego ulubionego autora ;) Kupiłabym jeszcze jedną lub dwie, ale nie wiem, które są warte uwagi. Cała lista znajduje się TUTAJ.  Doradcie, proszę!

*****
UAKTUALNIENIE!

Decyzje właśnie zapadły. Kupiłam:
- "Dziennik Serafiny", 
- "Szalona", 
- "Sto diabłów", 
- "Pamiętnik panicza".

A "Zaklętą księżniczkę" oraz "Złote Jabłko" gwizdnął mi sprzed nosa Zacofany w lekturze. No ok, ok, nie gwizdnął, tylko przyłączył się do zamówienia :)

To byłby na tyle, będę teraz miała już chyba z 15 książek JIK-a na półkach, ciekawe, kiedy przeczytam ;)

8 komentarzy:

  1. Ponoć w Szalonej jest najlepszy kobiecy portret w twórczości JIKa, Pamiętnik panicza chwaliła Iza, Powieści ludowe to zbiorówka z rozmaitymi Chatami za wsią, Bruhl ma tu entuzjastyczną recenzję:)

    OdpowiedzUsuń
  2. "Pamiętnik panicza" to biały kruk, z moich obserwacji wynika, że bywa na Allegro rzadko.
    Mnie zaintrygowała też "Zaklęta księżniczka", wbrew pozorom to nie baśń. W Biblionetce jest kilka słów o tej powieści. Nie czytałam, ale wydaje się obiecująca.
    Będziesz posiadaczką ładnego wydania "Dziennika Serafiny". :) Nigdy wcześniej takiego nie widziałam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Tworzy się grupa zbieraczy. Ja kupuję w bibliotece, choć sama sobie podbiłam cenę. Książki były po 0,50 zł teraz już po 1 zł. Ostatnio przyniosłam "Chatę za wsią". Zaglądałam pod adres wskazany przez Agę na allegro. Mnie najbardziej zadziwiła książka "Powieści ludowe". Szkoda, że tylko tom pierwszy.
    A poza tym bardzo podoba mi się tytuł posta (u?.
    Myślałam, że będzie to wpis do "Kraszewski od A do Z: G jak Gierek. Pomożecie? Pomożemy! :D:D

    OdpowiedzUsuń
  4. A, zapomniałam wyrazić zachwyt nad "Dziennikiem Serafiny" Niemalże zabytek - wydanie z 1957 roku!

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję Wam za rady. Właśnie uaktualniłam swoją notkę, możecie więc sprawdzić, co kupiłam.

    Lirael - ja też takiego wydania tej książki nie widziałam. Głównie te z różową okładką się przewijały dookoła mnie ;)

    Monotema - w naszej wiejskiej bibliotece coś takiego, jak wyprzedaże nie istenieje. Wiem, że są w Wojewódzkiej, ale jeszcze nie miałam okazji tam zajrzeć.
    A co do tytułu posta, to był to zabieg celowy :D Wiedziałam, że części z nas uruchomią się skojarzenia ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Ja chadzam tylko do gminnej. Zakupów zazdroszczę i gratuluję.

    OdpowiedzUsuń
  7. Czy to znaczy, że możemy spodziewać sie entuzjastycznej recenzji z Serafiny, (Yes, yes, yes):)

    OdpowiedzUsuń
  8. Monotema - a ja znowu w gminnej/powiatowej(?) nie byłam tak dawno, że nawet nie wiem, czy jest gminna :> Powiatowa na 100% tak.

    Iza - hehehehehe... możecie, możecie :D Ale cicho sza, zapraszam po połowie tygodnia :)

    OdpowiedzUsuń