wtorek, 15 maja 2012

120. Macocha

"Macocha", moja ulubiona powieść Kraszewskiego

Kraszewski?, ktoś zapyta z niedowierzaniem... Tak, wiem, większość jego twórczości jest dziś traktowana jako nudziarstwo... Dla mnie jednak będzie On zawsze tym autorem, którego książki pomogły mi pokochać historię... "Macocha" to, według mnie, jedna z jego najlepszych powieści. Jest tu ucieczka głównej bohaterki, Laury, z domu, z lęku przed macochą i aranżowanym małżeństwem. Pogoń, przebranie, sugerujące inną płeć (na tyle udane, że powoduje szereg nieporozumień), wreszcie kariera aktorska u samego Bogusławskiego. Nie może zabraknąć nieszczęśliwej, pełnej wyrzeczeń, a jednak wiernej miłości - która na końcu utworu (nieco sztampowo) triumfuje, ale kto nie lubi happy endu? Sam tytuł już od początku powieści myli i zwodzi (co niepodobne jest do Kraszewskiego), nie wiemy, do kogo się odnosi: do macochy, a może kogoś innego... Tego dowie się ten, kto przeczyta, może się zdziwi, jak ja... Przy tym treść utworu osadzona jest w czasach stanisławowskich, ich klimat jest tak dobrze oddany, że niemal widzimy księdza Bohomolca pochylonego nad scenariuszem sztuki, czy Bogusławskiego organizującego pierwszy teatr i przedstawienia dla króla na wyspie w Łazienkach. A zamykając oczy, wyobrażamy sobie spotkanie czwartkowe u króla, na którym kłócono się o obsadę pierwszej wystawianej sztuki (pamiętacie jakiej?). Chętnie wracam do tej powieści, a dziś pomyślałam, że się podzielę moją sympatią do niej. Dziękuję za możliwość pisania.

7 komentarzy:

  1. Witamy w projekcie i dziękujemy za tekst:).
    Widzę, że kolega współadmin ujednolicił tytuł i (chyba) etykiety, zapomniałam o tym napisać w mailu.
    Pozdrawiam serdecznie:).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolega ogólnie przetarł lekko ściereczką, nie ma problemów:P

      Usuń
  2. Przybywa uczestników i recenzji, wygląda na to, że do lipca każda książka Kraszewskiego zostanie opisana :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Byłoby super, ale to wymagałoby nadzwyczajnej mobilizacji:) All hands on JIK:PP

      Usuń
    2. DO LIPCA????? nawet gdyby ktoś zbajerował Luca Carpentera z biblionetki, zeby wkleił tu kilka swoich tekstów, to nadal będzie daleko do "dzieł wszystkich":).

      Usuń
    3. A czy ktoś w ogóle próbował napisać do Lucka Carpentera?

      Usuń
    4. Koczowniczko,
      myślałam o tym, może bliżej końca projektu napiszę z propozycją połączenia sił.

      Usuń