poniedziałek, 20 maja 2013

190. Ulana

(Autorką recenzji jest Katarzyna K. z bloga Recenzja pisana emocjami. Tekst jest fragmentem z jej pracy pt. "Romantyczna powieść ludowa w utworach Józefa Ignacego Kraszewskiego".) 

     
Józef Ignacy Kraszewski jest autorem cyklu dziewięciu utworów powieściowych o tematyce ludowej, a mianowicie są to: Historia Sawki, Ulana, Budnik, Ostap Bondarczuk, Jaryna, Ładowa pieczara, Chata za wsią, Jermoła, Historia kołka w płocie. Owe powieści pisał autor w latach 1842 – 1860.
       Co skłoniło Kraszewskiego do pisania powieści ludowych? Na pewno powodem był pobyt na wsi i wszelkie kontakty z ludnością chłopską. Kraszewski przedstawia w swoich powieściach wieś wołyńską i poleską – z jej akcentem, dialektem, codzienną pracą, poziomem życia materialnego, ale również z troskami, smutkami czy rozterkami.
        Autor pisał o chłopach pańszczyźnianych, którzy nie umieli ani czytać ani pisać, a nawet bez zgody pana nie mogli zawierać związków małżeńskich. Swoimi powieściami autor włączył się w dyskusję na temat konieczności przeprowadzenia akcji uwłaszczeniowej. Z uwagą możemy śledzić w jego utworach konflikt społeczny jaki powstał między ukraińską wsią, a polskim dworem na Wołyniu i Polesiu.
 
Ulana opowiada historię niecodziennego romansu. Próżnujący dziedzic Tadeusz ujrzał swą poddankę boso, w białej chustce na głowie i zapłonął do niej uczuciem. Widział w niej „zaniedbany piękny kwiat wśród chwastów”1.
 
Ulana, żona Oksania Honczara, a przy tym matka, marzy o innym życiu. Zaloty panicza wprowadzają ją w inny świat: „ Już nie pierwszy to raz na zawołanie pana biegła z nim w las lub do ogrodu i uplątana w tę miłość pańską, o której tyle w piosenkach słyszała, zapomniała już chatę, męża, wstyd, bo kochała pana.”2.
 
Podobnie Tadeusz jest szczęśliwie zakochany i zapomina o dawnym życiu, o dawnych zwyczajach, „żył tylko tą osobliwszą sielanką, w ciągłym odurzeniu, nieustannym pijaństwie bez wytrzeźwienia”3. Jednak czy to wszystko ma sens? Czy ta historia skończy się szczęśliwie?
Wtedy pojawia się Okseń- mąż Ulany. Przyjazd męża budzi w niej strach i przerażenie oraz przerywa cudowne chwile z Tadeuszem. Okseń dowiaduje się o zdradzie żony od chłopów w karczmie. Jest wściekły i pragnie ukarać Ulanę. Tadeusz chciałby „otwarcie wbrew wszystkiemu mężowi ją odebrać , albo obszyć się tajemnicą tak, żeby jej nie docieczono, żeby to, co już wiedzą ludzie, wszystkim kłamstwem się wydawało.”4.
 
Wtedy to, Okseń zostaje znowu wysłany w podróż do Łucka. Mężczyzna początkowo opiera się temu, ale „to już taka dola, skaczy, wraże, jak pan każe”5. Nadchodzi znowu czas spokoju, miłości i namiętności. Jednak dzieje się coś niedobrego, ponieważ „ona rosła w namiętność tylko i gwałtowność jej, jeszcze podscycając nieco słabnącą miłość pana […] ale już rozum częściej i głośniej przemawiał do niego”6.
 
Wzajemne zauroczenie nie ma jednak przyszłości. Nagle dzieją się straszne rzeczy, aczkolwiek Okseń mszcząc się na panu podpala dworskie zabudowania. Następnego dnia Tadeusz zapada w ciężką chorobę, Ulana ciągle jest przy nim, jest wierna i opiekuńcza, natomiast umiera Okseń, co nie wzrusza w ogóle Ulany.
Rozdział XIV powieści przynosi intrygę Augusta - przyjaciela Tadeusza ze studiów, przeciwko Ulanie. Za namową Augusta, Tadeusz wyjeżdża do miasta zostawiając Ulanę samą we dworze jako panią i gospodynię. Jest to okres samotności Ulany.
Przedłuża się nieobecność Tadeusza, przysyła on do dworu list, w którym powiadamia o swoim powrocie z kuzynami i każe usunąć Ulanę z dworu i umieścić ją w pańskim dworku nad jeziorem. Oczekiwanie się przedłuża.
Powraca Tadeusz, Ulana jest bardzo podekscytowana, ogląda przyjazd ukochanego: „w tej chwili odsunęły się firanki powozu i ukazała się głowa mężczyzny […] To był on. A za nim, zwieszona na jego ramieniu, wychyliła się druga głowa, głowa młodej, pięknej kobiety”7. Ulana rozpacza, że tracąc Tadeusza, straciła sens swego życia, wiesza się na czerwonym pasku od swej sukienki na drzewie w ogrodzie. 
 
Tego rodzaju dramatyczna budowa sprawia, że powieść jest nadzwyczaj zajmująca i czyta się ją z niesłabnącym zainteresowaniem.
Chłopka nie jest tutaj niewinnym podlotkiem ani bawiącą się flirtem wychowanką romansów. Zachowała szczerą prostotę uczuć, ale w niszczący związek idzie ze świadomością biologicznej dojrzałości. Zdradzona przez kochanka, odrzucona i potępiona przez wieś jako sprawczyni samobójczej śmierci męża, nie umie znaleźć sensu życia.
Kraszewski jako romantyk, stara się czytelnika przygotować powoli na to, co spotka bohaterów. Pojawiają się więc w powieści co pewien czas przeczucia głównych bohaterów, np. Ulana przeczuwa, „że w takim kochaniu śmierć być musi na końcu, śmierć koniecznie”8, a Tadeuszowi wydaje się, że epilogiem jego romansu będzie ogień i krew. 
 
Kraszewski mało był wrażliwy na piękno przyrody, mimo to udało mu się doskonale oddać melancholijny i posępny charakter krajobrazu poleskiego, np. „tak myśląc wlókł się brzegiem jeziora nieprzytomny i poglądał to na niebo wieczorne, poczynające się już bladymi gwiazdkami ubierać, to na wioskę, przez której czarne, niskie, okopcone chaty widział Ulanę”9. Głównym zadaniem opisów przyrody jest tu odwzorowanie malowniczego pejzażu Polesia Wołyńskiego, na którego rozgrywa się akcja powieści. „Na ówczesnej mapie guberni wołyńskiej można odnaleźć nie tylko Łuck czy Ołykę, ale także Jezioro i Silne”10, sprawia to, że miejscowości wyróżnione w powieści są autentyczne, a nie fikcyjne jak uważano. 
 
Głównym problemem utworu jako powieści ludowej jest oczywiście sprawa wzajemnych stosunków wsi i dworu. Są to czasy poddaństwa i pańszczyzny, i chłop jest właściwie niewolnikiem dziedzica. Motyw nieszczęśliwej miłości, mezalians jest bardzo typowy dla romantycznej literatury.
Jednak tutaj, w powieści Kraszewskiego został on ukazany w inny i nowy sposób. Otóż „miłość szlachcica do chłopki pańszczyźnianej, gdzie obie strony występują przy powstaniu uczucia i namiętności jako równorzędni prawie partnerzy, była aktem prowokacji wobec przyjętych konwencji obyczajowych”11
 
Między Tadeuszem a Okseniem toczy się zdecydowana walka. Aby pozbyć się niewygodnego męża Ulany, Tadeusz korzysta ze swojej wszechwładzy nad wsią i wyznacza Oksenia raz po raz na dłuższe wyjazdy. Czuje bowiem wstręt na myśl, że ma dzielić się Ulaną z prostym chłopem. Okseń zaś przewiduje co się święci, niby wykonuje rozkazy pana i uśmiecha się przy tym, ale w cichości knuje zemstę i dokonuje jej. Za to dostaje się na rozkaz Tadeusza do więzienia i tam ginie. 
 
Autor swoją sympatię na pewno kieruje w stronę Ulany, co świadczą o tym wszelkie opisy jej odczuć. Kraszewski pokazał tutaj jak bardzo wielką posiadał umiejętność psychologiczną oraz to, że maksymalnie wczuł się w rolę i sytuację pańszczyźnianej chłopki.
Niewątpliwie Ulanę możemy uznać za powieść realistyczną, stwierdzając np. w części powieści, kiedy Kraszewski ukazuje nam jak zmienia się uczucie Tadeusza, kiedy odczuwa, że jednak między nim, a jego ukochaną jest wyraźna granica społeczna, kiedy to nie może patrzeć na jej wyczerpane pracą ciało i to, jak szczerze Ulana wyraża swoje uczucia ku niemu. Mimo to, że namiętność ukazana została w charakterze romantycznym to autor bez szwanku umocował ją w panujących wtedy warunkach społecznych wsi pańszczyźnianej. Pokazane jest to na przykładzie losów postaci, m. in. Tadeusz opuszcza Ulanę, a ta w konsekwencji tego popełnia samobójstwo. Jak mówi Danek „w warunkach społecznych połowy XIX w. inaczej być nie mogło”12. Giną najbardziej pokrzywdzone osoby, tutaj Okseń i Ulana, a wciąż żyje sprawca całej katastrofy- szlachcic, dziedzic folwarku. 
 
Styl, jakim jest pisana Ulana, to styl jasny, prosty, unikający niezwykłych środków artystycznych. Język zaś posiada pewne cechy kresowe, właściwe samemu Kraszewskiemu, np. użycie biernika po przeczeniu, np. „Dzieci, chata nic ją już nie obchodziły13 lub takie zwroty: „dwóch braci się zabili14, „kilka stert płonęły15. Nie zapomina jednak Kraszewski o potrzebie oddania lokalnego kolorytu poleskiego przy pomocy języka i dlatego zabarwia mowę przedstawicieli ludu licznymi wyrazami ukraińskimi, np. skazka, mołodyce, ale również na wzór języka ukraińskiego pozbawia czasowniki w ustach ludu końcówek, np. byli my. W powieści Kraszewskiego znajdziemy również wiele przysłów ludowych i tamtejszych powiedzonek, np. „stado wron na słotę krakało”16, „sowi głos”17 i wiele innych. 
 
Podsumowując, w utworze swym Kraszewski chciał poruszyć tematy, które były również ważne dla innych twórców romantycznych. Na pierwszy plan wysuwa się chociażby uwłaszczenie chłopów i nadanie im praw. Poza tym mamy tu wątek miłości i zdrady, który był często wykorzystywany, zwłaszcza we wczesnej twórczości romantycznej.
Powieść Kraszewskiego jest pierwszą polską powieścią realistyczną. Nawiązuje tu autor do różnych motywów sentymentalnych i romantycznych. Zauważalna jest troska i dbanie o to, aby wszystko było prawdopodobne, tj. wydarzenia i postacie. Stefan Tomaszewski chwali również niewątpliwie „psychologiczne pogłębienie postaci, dostrzeganie innych poza społecznymi motywacjami ich postępowania, mistrzowskie operowanie dialogiem, interesujące eksperymenty narracyjne”18.
Walory Ulany decydują o tym, że staje się ona bardzo ważna dla literatury i powieści polskiej. To, że wartość dzieła Kraszewskiego została bardzo wyróżniona nie tylko w Polsce, świadczą na pewno tłumaczenia utworu. 

 
Przypisy:
1J.I. Kraszewski, Ulana. Powieść poleska, wydanie 5, zmienione, oprac. S. Tomaszewski, Wrocław 1988, s. 48
2Tamże, s. 70
3Tamże, s. 70
4Tamże, s. 85
5Tamże, s. 88; przysłowie ludowe o podobnym znaczeniu jak: Pan każe, sługa musi.
6Tamże, s. 97
7Tamże, s. 119
8Tamże, s. 63
9Tamże, s. 81
10Tamże, wstęp, oprac. S. Tomaszewski
11W. Danek, Józef Ignacy Kraszewski, Wiedza Powszechna, Warszawa 1973
12Tamże, s. 173
13J.I. Kraszewski, op. cit. , s. 106
14Tamże, s. 62
15Tamże, s. 101
16Tamże, s. 99; w ludowej meteorologii często przepowiadano pogodę na podstawie zachowania się ptaków i innych zwierząt. Na Polesiu, a także na innych terenach słowiańskich, rozpowszechnione było przekonanie, że intensywne krakanie stada ptaków krukowatych zwiastuje bliski deszcz.
17Tamże, s. 51; tu: głos złowrogi; w wierzeniach ludowych niejednokrotnie utożsamiano niepokojące, nocne głosy sów, zwłaszcza puchacza i puszczyka, z obłąkanym złowieszczym śmiechem duchów, upiorów lub diabłów.
18Tamże.



***
Józef Ignacy Kraszewski
Ulana
Wydawnictwo LSW 1985
Liczba stron: 136
Moja ocena książki: 4/6

1 komentarz:

  1. Recenzja iście profesjonalna, ale nieprofesjonalnie ciekawa. Same plusy ;)

    OdpowiedzUsuń