niedziela, 21 sierpnia 2011

52. "Dzieje Polski". Tom VII - Historia prawdziwa o Petrku Właście palatynie, którego zwano Duninem

Do lektury kolejnego tomu "Dziejów Polski" Kraszewskiego czyli "Historii prawdziwej o Petrku Właście palatynie, którego zwano Duninem" podchodziłam z niejakim wzruszeniem, ponieważ akcja tej powieści umiejscowiona jest między innymi w Miechowie i okolicach czyli o przysłowiowy rzut kamieniem od mojej wsi, mieszkam bowiem w odległości 9 km od tego miasta.

Głównych bohaterów jest dwóch - tytułowy Piotr Włostowic, palatyn (najwyższy urzędnik) Bolesława Krzywoustego i strażnik jego testamentu oraz młody rycerz Jaksa Gryfita z Miechowa.
Akcja powieści toczy się w latach 40-tych XII wieku. Kraj podzielony jest pomiędzy synów Krzywoustego nad którymi zwierzchnią władzę sprawuje Władysław II, najstarszy potomek Bolesława. Stara się on obalić testament ojca, wygnać młodszych braci i przejąć władzę nad wszystkimi ziemiami polskimi. Sprzeciwiają się temu możnowładcy oraz hierarchia kościelna a głównym wyrazicielem tego sprzeciwu jest właśnie wojewoda Petrek. Ufając w swoją potęgę ośmiela się on zwracać uwagę Władysławowi za jego niewłaściwe postępowanie oraz, co okazuje się bardziej niebezpieczne, popada w konflikt z księżną Agnieszką. A nie ma ponoć nic gorszego niż narazić się na gniew kobiety, która ma władzę...
Petrek przypadkowo spotyka młodego Jaksę, który przybywa do Wrocławia w odwiedziny do swego stryja biskupa Jana Gryfity. Pomiędzy wojewodą a młodym rycerzem nawiązuje się nić sympatii a kiedy jeszcze Jaksa pozna córkę Petrka piękną Błogosławę...

To jedna z tych książek historycznych autorstwa JIK-a gdzie, mówiąc współczesnym żargonem, autor popłynął i część wydarzeń nie ma solidnego oparcia w źródłach historycznych. To znaczy bohaterowie powieści istnieli naprawdę, główne fakty takie jak bunt możnych przeciw Władysławowi, oblężenie Poznania czy uwięzienie Petrka też miały miejsce ale znalazło się tutaj sporo nieścisłości jak choćby osoba córki Petrka - w żadnym ze źródeł nie występuje Błogosława, chociaż dzieci wojewody są wymieniane w kilku dokumentach. Nie będę pisać o innych wątpliwych faktach, żeby nie robić spojlerów - jeżeli ktoś będzie sobie chciał porównać prawdę historyczną z prawdą JIK-a w tej akurat powieści nie będzie miał z tym większych trudności...
Zachęcam do przeczytania tej książki, bo mimo nieścisłości historycznych jest to świetnie napisana powieść przygodowo - obyczajowa.
A ponieważ bohaterem jest jeden z najsłynniejszych moich krajanów pozwolę sobie zamieścić kilka zdjęć - co prawda z JIK-iem one wiele wspólnego nie mają ale mam nadzieję, że administracja bloga mi ich nie skasuje, a może kogoś zainspirują do odwiedzenia miejsc związanych z Jaksą Gryfitą:)

Jaksa Gryfita w 1162 roku udał się do Ziemi Świętej -
na portrecie przedstawiony w stroju krzyżowca

Nie zachowały się budynki pierwszego kościoła i klasztoru Bożogrobców
sprowadzonych przez Jaksę do Miechowa.
Obecny wygląd bazylika miechowska uzyskała na przełomie XIV i XV wieku.
W podziemiach bazyliki znajduje się miniatura Bazyliki Grobu Bożego w Jerozolimie.
Umieszczone są w niej relikwie Ziemi Świętej przywiezione przez Jaksę z pielgrzymki.
Ponieważ kościół miechowski kilkakrotnie ulegał pożarom aktualne wnętrze
pochodzi z II połowy XVIII wieku.
W herbie Miechowa znajduje się Gryf (rodowy znak Jaksy)
trzymający tarczę z herbem Bożogrobców.

3 komentarze:

  1. Administracja nie wykasuje, bo docenia rolę ikonografii w edukacji historycznej, że tak popłynę górnolotnie:) Nie ma to jak sobie obejrzeć miejsce akcji, choćby i na fotografii:P

    OdpowiedzUsuń
  2. Notka nie tylko kisążkowa, ale i krajoznawcza, takie lubię:).

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię książki historyczne. Bardzo dobrze mi się czytało książkę Kraszewskiego " O Petrku Właście palatynie, którego zowią Duninem "

    OdpowiedzUsuń