czwartek, 30 czerwca 2011

E jak Elliot, George Elliot

Projekt "Kraszewski" został (bardzo dziękujemy!) w ciepłych słowach przedstawiony przez Ysabell, która równocześnie podrzuciła nam interesujący i zagadkowy trop literacki. Odkryła bowiem we wstępie do "Miasteczka Middlemarch" George Elliot, napisanym przez tłumaczkę książki, Annę Przedpełską-Trzeciakowską, następujący fragment:
George Elliot
Los prowadzi bohaterów Miasteczka Middlemarch po rozmaitych, krzyżujących się ścieżkach. Ta, która interesuje nas szczególnie, to ścieżka polska. Jeden z bohaterów powieści, i to wyraźnie faworyt autorki, nazywa się Ladislaw i jest wnukiem polskiego powstańca. Jak to się stało, że George Eliot przyjęła imię za nazwisko (niewątpliwie bowiem chodzi o Władysława), skąd jej zainteresowanie tematyką polską — na to pytanie nie znam odpowiedzi, choć od dawna jej szukam. Mamy bowiem w twórczości tej pisarki jeszcze jedną „polską” zagadkę, jaką jest zbieżność wątku powieści Silas Marner, wydanej w 1861 roku, i Jermoły Kraszewskiego, wydanej w 1857 roku, a więc wcześniejszej o cztery lata i wówczas nietłumaczonej. Różne można snuć na ten temat przypuszczenia. Jedyne udokumentowane źródło zainteresowania George Eliot sprawami polskimi, jakie znalazłam, to fakt, że jej pasierb, Thornie Lewes, pragnął jechać do Polski, by walczyć z Rosjanami, rodzina jednak odwiodła go od tego pomysłu i w zamian wysłała do Afryki na polowania na grubą zwierzynę.
Czy ktoś podejmie ten trop i wyśledzi związki między Kraszewskim a George Elliot?

1 komentarz:

  1. Nie pozostaje nic innego, jak udać się do biblioteki brytyjskiej i zaopatrzyć się w jakąś opasłą biografię tej pisarki, żeby polskich śladów poszukać. :)
    Świetna zamiana: polowania na grubą zwierzynę w Afryce zamiast wojny. Chyba całkiem nieźle na tej zamianie wyszedł. :)

    OdpowiedzUsuń