niedziela, 3 lipca 2011

17. Dzieje Polski. Tom I - "Stara Baśń"

W czasach kiedy uczęszczałam do szkoły podstawowej "Stara Baśń" była lekturą uzupełniającą bodajże w VII klasie. Jako wzorowa uczennica i nałogowa czytelniczka nie wyobrażałam sobie, że mogę nie przeczytać jakiejś lektury. Wypożyczyłam więc rzeczoną książkę z biblioteki, rozpoczęłam czytanie i... w połowie II rozdziału poległam. Zwyczajnie nie mogłam tego czytać, na sam widok okładki dostawałam ataku ziewania - no klęska totalna. Nadmieniam, że nie była to broń Boże pierwsza książka Kraszewskiego, którą czytałam, co więcej te poprzednie bardzo mi się podobały...

Drugie podejście (również nieudane) zaliczyłam w 2003 roku - chciałam przeczytać książkę przed obejrzeniem filmu J. Hoffmana. Nie przeczytałam, film obejrzałam, dosyć mi się podobał i doszłam do wniosku, że moja znajomość "Starej Baśni" będzie się opierać na filmie li tylko...

No ale okazuje się, że powiedzenie "do trzech razy sztuka" ma swoje głębokie uzasadnienie:) Latem ubiegłego roku w mojej ulubionej BiblioNETce narodziła się akcja "Czas na Klasykę czyli czytamy prewersalki".(Dla niewtajemniczonych  "prewersalka" to książka powstała przed 1919 rokiem, czyli przed podpisaniem traktatu wersalskiego.) Do akcji przystąpiłam z założeniem "oswojenia" Kraszewskiego i jego cyklu "Dzieje Polski", którego "Stara Baśń" jest pierwszym tomem - zawzięłam się, przebrnęłam przez pierwsze kilka rozdziałów i... sama nie wiem kiedy przeczytałam te piękną historię...

O czym jest "Stara Baśń" to pewnie większość z Was, drodzy czytelnicy tego tekstu, doskonale wie, więc nie będę się na ten temat rozpisywać. Historia Domana i Dziwy wpleciona w baśń o Piaście i Popielu urzekła mnie wartką nieomal sensacyjną akcją (te podstępy, szpiedzy, porwania i potyczki - wspaniałe), plastycznymi opisami ale przede wszystkim piękną polszczyzną i dbałością o szczegóły. Podziwiam Kraszewskiego, który stworzył taką ogromną ilość książek w czasach kiedy pisarz miał do dyspozycji jedynie pióro, atrament i papier a szukając potrzebnych informacji musiał spędzać godziny w bibliotekach i archiwach. Opisy grodu w Kruszwicy, zwyczajów i życia codziennego w czasach wczesnosłowiańskich, ówczesnych wierzeń i obrzędów religijnych mają swoje umocowanie w zapiskach kronikarskich oraz poziomie wiedzy historyczno-archeologicznej w drugiej połowie XIX wieku.

Niektórzy zarzucają Kraszewskiemu rozwlekłość opisów - a ja bym zapytała czy wczytali się w te opisy dokładnie? W niemal każdym słowie można dostrzec fascynację autora dziejami własnego kraju, miłość do przyrody i wrażliwość na jej piękno. JIK jak niewielu potrafi malować słowem - ja w każdym razie czytając jego opisy miałam przed oczami obrazy puszczy, uroczyska, chramu na jeziorze i upojnej nocy Kupały.

Zdaję sobie sprawę, że ten tekst nie do końca jest recenzją - w każdym razie w formalnym znaczeniu. Obiecuję, że na dniach pojawi się już "prawdziwa" recenzja kolejnego tomu "Dziejów Polski" czyli książki pt. "Lubonie".  

16 komentarzy:

  1. Po kilku nieudanych podejściach do "Baśni..." poczynię następne, być może udane. Książka tuż obok - czeka.
    W kwestii formalnej. Nadrzędna sprawą dla książki jest tytuł, następnie podtytuł i na końcu nazwa cyklu z nr tomu. Wygląda na to, że co wydawnictwo, to inna nazwa cyklu
    np: Powieści Historyczne J.I Kraszewskiego: Dzieje Polski; Cykl powieści historycznych obejmujący dzieje Polski. Może zatem ujednolicić zapis i dać na początku tytuł: Stara baśń. Powieść z X wieku. Dzieje Polski. Tom 1, ale to tylko moja luźna niezobowiązująca uwaga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja "Starą baśń' prawie kończę.
    Uzbrój się monotemo w cierpliwość, jak się człowiek przyzwyczai do stylu- idzie gladko.

    OdpowiedzUsuń
  3. Monotemo - dziękuję za uwagę.
    Pozwolisz jednak, że swoje posty będę tytułować wg własnego uznania...

    OdpowiedzUsuń
  4. @Iza. Kończę "Ulanę" a potem wezmę się za bary ze "Starą baśnią"

    OdpowiedzUsuń
  5. ~ anek7
    Jestem pod wielkim wrażeniem Twojej recenzji i niesamowicie się cieszę, że to początek naszej przygody z Twoimi tekstami o Kraszewskim!
    Myślę, że dzięki Twoim słowom nawet ci czytelnicy, którzy czują niechęć do "Starej baśni", pomyślą o niej cieplej.
    Dzięki, że zechciałaś podzielić się wrażeniami, w dodatku w taki osobisty sposób. Pasjami lubię teksty o książkach, w których widać nie tylko opisywane dzieło, ale i autora recenzji. Twój tekst o "Starej baśni" właśnie taki jest!
    Niecierpliwie czekamy na Twoje przemyślenia o "Luboniach".

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo podoba mi się tekst, przecież nie chodzi o streszczanie książki, a o nasze wrażenia. Skoro już weszliśmy w Dzieje Polski, to przyznam się, ze właśnie jestem w trakcie tomu 7- "Historia prawdziwa o Petrku Właście..." - podoba mi się ( a ja przecież nie lubię pow. historycznych...)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Agnesto,
    rozbawił nmie komentarz o "nielubieniu" powieści historycznych:).
    W zasadzie, to przecież nikt nie lubi JIK-a, bo jest nudny;)?

    OdpowiedzUsuń
  9. ~ Agnesto
    JIK niedługo sprawi, że będziesz czytać wyłącznie powieści historyczne. :) Czy czytasz cykl Kraszewskiego w kolejności i już dotarłaś do części siódmej, czy to zbieg okoliczności, że ten akurat tom?

    OdpowiedzUsuń
  10. Lirael - dzięki za miłe słowa:) Do tej pory raczej mi zarzucano, że moje teksty są za bardzo osobiste - jesteś chyba pierwsza, która to pochwaliła:)
    Teksty się będą pojawiać, bo pierwsze 7 tomów cyklu już przeczytałam a kolejny 8 stoi na półce - teraz tylko czas i chęci do pisania są potrzebne...

    OdpowiedzUsuń
  11. Za bardzo osobiste? a któż tak napisał? nie jesteś przecież zawodową producentka not wydawniczych, żeby dbać o bezosobowość. Też mi się podoba taki styl recenzowania:).

    OdpowiedzUsuń
  12. @Anek7: niech zgadnę, kto się czepiał:P Czyżby kontrola lotów w Bnetce?:D Nie łam się, mnie też się podoba:)

    OdpowiedzUsuń
  13. ZWL - oni też:)
    Dlatego część recenzji będę wrzucła do czytatnika:)

    OdpowiedzUsuń
  14. @Anek7: nic to, Baśka, nic to, jak powiedział Mały Rycerz:) Na pociechę: http://w852.wrzuta.pl/audio/7xwmP3VQZZ2/wojciech_mlynarski_-_robmy_swoje

    OdpowiedzUsuń
  15. ~Anek7 No to i ja napiszę osobiście. Niegdy dotad nie ciągnęło mnie do przeczytania Starej Baśni. Czytałam sporo opini/ recenzji niezbyt pochlebnych, czytałam trochę pochlebnych, ale brakowało mi tego czegoś, tego błysku, światełka w oku recenzenta, które by sprawiło, że powiem sobie - warto spróbować. Czytamy przecież setki opini w ciągu tygodnia i trudno, abyśmy przeczytali wszystkie zrecenzowane książki, nawet, gdyby pisano o nich w niewiem jakich superlatywach. Tymczasem twoja recenzja tak osobista i szczera sprawiła, że zostałam zaciekawiona i spróbuję. Być może nie uda się za pierwszym razem, tak jak tobie się nie udało, być może czeka mnie kilka podejść, a może będzie to miłość od pierwszego wejrzenia, mam ochotę spróbować. Co do osobistych wrażeń - uwielbiam ten sposób rezenzowania, wyrażania opini. Notka wydawnicza najczęściej bywa nudnawa i mało przekonywująca. Pozdrawiam serdecznie i czekam dalszych recenzji
    Guciamal

    OdpowiedzUsuń
  16. @Lirael:Tak przypadkowo trafił mi się 7 tom Dziejów, nie czytałam kolejno.
    @Iza- może i zabawne, ale ja naprawdę nie lubię powieści historycznych, zawsze wolałam np. "Lalkę" niż "Potop" ;-)

    OdpowiedzUsuń